17.02.2008
nocne myśli
Przypomniałem sobie czasy gdy byłem małym, młodym labradorem. Jak wszystko mnie interesowało - do tej pory interesuje mnie wiele rzeczy:-)
Ale w tamtym czasie wszystko było nowe i od razu chciałem sprawdzić co gdzie jest i czym jest.
W domu wiele ciekawych zakamarków, zapachów. Na ulicy zawsze jakiś ruch, tyle nowych osób na chodniku. Prawie każda z tych osób się za mną obracała, cmokała na mnie(Panią to denerwowało), czasem coś do mnie mówiono..oczywiście same miłe słowa.
Obecnie gdy idziemy na psią łąkę to trwa to jakieś 4 minuty? A wtedy było inaczej, łąka była interesująca, ale droga do niej również. Wiele rzeczy nadających sie do zjedzenia, w moim mniemaniu, tam leżało. Najbardziej fascynowały mnie gumy do żucia. Swoimi małymi zębami potrafiłem taka gume oderwać od chodnika. Niestety nie robiłem tego zbyt dyskretnie i Pani zawsze taką gumę mi wyciągała ze sznupy, a Pan zaczął uczyć mnie komendy "nie rusz" i sam taką gume wypluwałem. Teraz gdy mam dorosłe zębiska, to raczej nie dałbym rady zdrapać gumy, inna rzecz, że już mnie to nie pociąga. Teraz szukam większych rzeczy - ogryzki, kawałki pieczywa, i inne rzeczy, które często można znaleźć w okolicy naszej..
Nie wiem dlaczego tak robię, ale gdy słyszę "nie rusz" to wypluwam wszystko, albo udaje, że nic nie mam czekając co dalej będzie. Zawsze jest to samo: ponowna komenda. Ewentualnie wbrew mojej woli cudza ręka opróżnia moją sznupę.
Zauważyłem, że obecnie osoby obce już mnie nie zagadują, trzymają dystans, nie chcą mnie głaskać.. Przyglądałem się sobie w oknie balkonowym, wydaje mi sie, że wyglądam przyjaźnie i sympatycznie..Ale urosłem i mój łeb i klata zrobiły sie takie męsko-dorosłe. To faktycznie może onieśmielać!
zdjęcia są z marca 2007
pierwsze to czas gdy zmieniałem uzębienie:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość