9.02.2008
Jeszcze raz z Kimba
dzis jakos od rana wszystko mnie nudzilo. Pani jakos byla opieszala i czekalem i czekalem na nasz spacer. Ponoc wyszlismy tak jak zawsze ale dla mnie byla to wiecznosc.
za to dlugo bylismy na lace i moglem sobie pobiegac za piszczaca pileczka. w domu pomimo zmeczenia chcialem jeszcze zabaw, podjalem rozpaczliwe proby zwrocenia na siebie uwagi. tak modulowalem litosciwe poplakiwanie i pomruki, ze kazdy by sie zlamal..ale Pani zajela sie czyms calkiem innym. Zwinalem sie wiec na kanapie i postanowilem uciac sobie drzemke. i spalem naprawde dluuugo. Ale potem znow bylem "nieznosny"(ha, mysla, ze nie slsze jak mnie obgaduja).
Czy pies po drzemce musi zawsze miec dobry humor?
Tez mam prawo byc zmierzly!
Postanowilem pokazac jeszcze troche zabaw z Kimba. A pozniej opisze moje inne psie znajomosci.
I jeszcze zdjecie gdy ide z Pania i Jagoda, ale im widac tylko nogi:-)
Wszystkie zdjecia z wakacyjnych miesiecy gdy bylo bardzo cieplo i czesto biegalem z jezorem na wierzchu. Na jednym ze zdjec tez z Kimba mamy takie wielkie jezory, ale to zmeczeni zabawa jestesmy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość