30.11.2009

gospodarz domu

Niedawno była u nas Danka. Ja dowiedziałem się, że będzie gdy któregoś dnia moje legowisko znalazło sie w sypialni:-)
W sumie to mi obojętne gdzie mam legowisko, szczególnie u siebie w domu.
Przy każdej możliwej okazji wkradałem się jednak do swojego pokoju i grzebałem w pozostawionej tam walizce i innych rzeczach Danki. Nic nie poradzę, że było to dla mnie bardzo kuszące. Raz znalazłem okulary, wydawaly mi się interesujące więc je wziąłem do pyska, ale niosłem je delikatnie i oddałem bez oporu.
Lubie nosić różne rzeczy, jednak nie wywołuje to zachwytu, nie wiem dlaczego...

Pierwszego dnia otrzymałem olbrzymie polskie jabłko. Nawet mam film jak je pożeram, ale jakiś jest problem techniczny z jego zamieszczeniem( ale pojawi się).
Dostałem też marchew, ciastka treserki, i inne smakołyki które Pani od razu schowała..
Treserki mogłem podjadać bez stresu, bo były w wersji light;-)

Zostawałem z Danką czasem sam w domu, staliśmy sobie wówczas na balkonie, nie jakoś dlugo, bo pogoda nie była rewelacyjna, ale był czas na obserwacje.
Potem wylegiwałem się na jej stopach, a najbardziej cieszyłem się z tego, że byłem ciągle misiowany!
Demonstrowałem przy okazji różnego rodzaju pozycje: a to kłebek, a to orka.
Pozowałem do zdjęć robiąc różne miny. Moje zachowanie podczas całego tego tygodnia na pewno było bardzo dobre.
Starałem się pokazać z jak najlepszej strony i tak sobie myślę, że mi się to udało.

wiewióra z Palmengarten, oczywiście mnie tam nie zabrano. tak, wiem, psom tam nie wolno..

27.11.2009

nocne spotkanie

W nocy nagle się obudziłem. Było ciemno i cicho, roleta opuszczona do połowy okna. Coś jednak musiało mnie wytrącić ze snu..
Nie wstając z legowiska rozejrzałem się dyskretnie i nadstawiłem uszu. Wyraźnie coś się działo. Obróciłem łeb w stronę okna..
Kawałek trawnika jest oświetlony przez całą noc, jakiś cień się tam kręcił.
I nie był to na pewno królik, no chyba że królik-gigant!
Zacząłem powarkiwać, dość cicho ale Pani się zbudziła. Coś tam burknęła, ale ja nie zwracałem uwagi na jej słowa.
Zwierze grasujące po trawniku mnie denerwowało.
Auuu!! zawyłem i w sekundzie Pani już była przy moim legowisku:-)
Gapiła się na zwierzynę zaskoczona nawet bardziej ode mnie!
Zawołała Pana, że niby LIS biega po trawniku!!!
Pan też szybko przybiegł, choć o tej porze to zawsze mocno śpi i ciężko go ruszyć z łóżka.
Oboje gapili się na lisa i ja, biedny Enzuś, już nic nie widziałem, a przecież to ja tego lisa odkryłem.
Lisisko miało wspaniała kitę i bez nerwów szperał sobie w króliczych norach. Króliki wszystkie oczywiście się pochowały i żadnego nie było widać.
Lis dostojnym krokiem pobiegł sobie w stronę parku i zastanawiam się gdzie on tam mieszka? Jak to możliwe, że on tu sobie tak biegał?
Wszystko to działo się o 4 rano:D

Byłem też u swojej lekarki, bardzo się cieszyłem, że znowu ja zobaczę, bo to bardzo miła osoba.
Jak wszedłem z Panem do gabinetu, to sam chciałem od razu wskoczyć na kozetkę, czym panią doktor totalnie zaskoczyłem;-)
Dostałem znów krople i co wieczór Pan mi wlewa je do uszu. Nie uciekam przed tym, choć nie bardzo lubię ten zabieg. I tak Pan by to zrobił, więc po co uciekać.

Tu pożeram polskie jabłko, skąd je miałem napiszę później:)

24.11.2009

dzilowisko


pod podanym niżej adresem znajduje się moja niedzielna, poranna zabawa z Jilem(Dżilem)

http://www.kaleidoscope.pl/dogs/

tak w skrócie powiem, że było wspaniale!
co zresztą widać.
myślę, że mogę już powiedzieć, że to mój nowy psi przyjaciel. szkoda, że tak szybko rośnie i już znacznie jest ode mnie wyższy, ale nie przeszkadza mi to:-)
na zdjęciach trochę się zlewamy w jedność..

16.11.2009

500 wpisów!

Zauważyłem, że już tyle wpisów powstało! Jestem sam tym bardzo zdziwiony, bo ciągle mam wrażenie, że dopiero co zacząłem pisać i opowiadać o swoim psim, wesołym, losie.
Fakt, ostatnio mam jakoś mniej czasu na pisanie. W zasadzie to wina Pani! Jestem komputerowo zależny od jej czasu. Ale nie chcę narzekać;-)

Dziś zrobię przegląd z blogowej wyszukiwarki, czyli kolejny odcinek z serii "czego ludzie szukając w internecie trafili na mój blog".
Będzie i wesoło(tak myślę) i całkiem poważnie.
Różne nieprzyzwoite;-) hasła pominąłem.
Zaczynamy:

labrador śpioch
o tak, labradory, szczególnie te dorosłe uwielbiają się wylegiwać, drzemać albo też spać kamiennym snem.
w porównaniu do szczenięcego okresu mego życia, to śpię coraz więcej. jestem w stanie zasnąć bardzo mocno w przeciągu krótkiej chwili. chrapię ponoć głośniej od domowników..


zamki w warzywach
to zapytanie bardzo podziałało mi na wyobraźnię. cały zamek obrzucony kapustą i marchewką:-)
może chodzi o zamki, które mają duże warzywniki, jak na przykład Villandry?
http://www.chateauvillandry.com/

czy czarne labradory są fałszywe
jak ktoś mógł tak pomyśleć...
zawsze szczerze i otwarcie pokazuję swoje uczucia, czy to radość, czy też smutek. nie wiem dlaczego kolor sierści miałby mieć wpływ na mój charakter i usposobienie?
idąc takim tokiem myślenia(że kolor owłosienia sugeruje jakieś cechy charakteru) można twierdzić, że ludzie-bruneci są fałszywi? wątpię.. bzdury to jakieś.

dzieci płaczą przy kąpieli bo są głodne- filmiki
no o co tu chodzi???
jak dzieci są głodne to płaczą pewnie nie tylko podczas kąpieli. a jak płaczą podczas kąpieli, to pewnie boja się wody.

jak wyglada labrador prawdziwy
to oczywiste. wygląda na przykład tak:

hodowcy labradorów frankfurt nad menem
tu można wyszukać, która z hodowli jest najbliżej miejsca zamieszkania:
http://www.labrador.de/zucht_zuechterliste.html


labrator czekoladowy - 4lata ile razy odawac posilki
ja mam prawie 3 lata(już niebawem tyle mi stuknie) i jadam dwa razy dziennie.
rano około 9- tej, wieczorem po 19-tej.
i zapewniam, że kolor nie ma znaczenia;-)


wąsacz płotek
trudno mi to rozgryźć. może to jakaś ryba? zgaduje nie korzystając z googla;-)
i ktoś mając taką rybę chciałby ja odgrodzić od innych specjalnym płotkiem?


zderzacz hadronów zdjęcie
hehe jeden z moich ulubionych, groźnych tematów;-)))
fot.Maximilien Brice/CERN
polska strona o Zderzaczu, polecam:
http://lhc.edu.pl/



rugby różowe stroje
na pewno chodziło o zespół Dimitriego Szarzewskiego, Stade Francais Paris:
http://www.stade.fr/


co zrobić ze starego futra
ze starego futra najlepiej zrobić psie legowisko!
ja chętnie poleżałbym na jakimś nikomu niepotrzebnym kożuchu, pewnie jest wygodnie i ciepło.

czerwona kanapa dobry pomysł
oczywiście, że to dobry pomysł:-)
ja bardzo dobrze się czułem na swojej starej kanapie, gdy Pani narzucała na nią czerwoną szmatkę:


zdjęcie malarza pokojowego

proszę bardzo:-)
zdjęcie z www.digart.pl


gry o psie w wannie

nie wiem co to są za gry?
raczej nic wesołego, pies w wannie stoi bo musi. nie jest tam za wygodnie, łapy się ślizgają..
jakie to mogą być gry z tym związane?

jak wygląda 4miesięczny labrador?
tak wygląda, czyli ja gdy miałem 4 miesiące:


inteligencja owczarka podhalańskiego
oj naprawdę jest duża!wystarczy poczytać tutaj:
http://owczarek.blog.polityka.pl/

robak jak dżdżownica siedzi w pieczywie
ja bym chyba tego jednak nie jadł;-)
ale jakbym czuł głód, to robaka bym zadusił jęzorem i wypluł a chleb pożarł. i to nawet z apetytem.

wszystko o labradorze w kropki galeria
nie ma labradorów w kropki.
sa biszkoptowe, czekoladowe i czarne.
kropki mogą być chyba tylko jakieś sztuczne. np gdy którys z labradorów będzie się chciał przebrać:-)

iaa 2009-zdjęcia
tutaj mnóstwo zdjęć, autorstwa Pana, Pani i Marcina:
http://www.kaleidoscope.pl/thumbnails.php?album=298

dom perszinga
no jak to, wiadomo, że Trzynasty Posterunek!

boraks w jabłku

to chyba trzeba zapytać na jakimś forum dot. ogrodnictwa?;-)

skąd wzięło się "psy dupami szczekają"

haaa
ja nie wiem skąd, wiem tylko, że jest to miejsce w którym telefon komórkowy nie ma zasięgu;-)

fontanna koni w bordeaux


wyobrazam sobie ze jestem dzikim tygrysem opowiadanie
zamiast opowiadania zdjęcie:



co lubią robić labradory

-pływać
-spać
-bawić się z innymi psami
-bawić się z ludźmi
-wylegiwać się w słońcu
-jeść
-prowadzić obserwację
-użalać się nad sobą:D


czy w nocy ma pic wode labrador

ja mam non stop wodę w misce. jak w nocy się obudzę i poczuję pragnienie, to człapię do miski i piję, a wokół powstaje małe bajoro;)

leżeć na trawie ufać swobodzie

pierwsze skojarzenie to piosenka zespołu Buzu Squat


opis roberta kubicy krotko i zwięźle kiedy,sie urodził

wysoki
chudy
młody(ur.7.12.1984) ha, ja tez sie urodziem 7 grudnia;-)
włosy ciemne
nos duży
oczy brązowe

blogi wpolsce o jedzeniu
http://pieprzczywanilia.blogspot.com/
http://whiteplate.blogspot.com/
http://everycakeyoubake.blogspot.com/
http://mojewypieki.blox.pl/html
http://trufla3gotuje.blox.pl/html
zalety gepardów
po co wypisywać poszczególne zalety, wystarczy napisać, że są po prostu wspaniałe!
więcej o tych zwierzętach można poczytać(jak i pooglądać zdjęcia) tutaj:
http://afryka.blox.pl/html


labradorki one są piękne i słodkie

jasne, że tak jest;-)


imiona piosenkarzy z blek a pis i zdjecia
jak ktoś wie o jaki zespół chodzi to niech mi da znać w komentarzach;-)

oczywiście zapytania z wyszukiwarki, to pisownia oryginalna.
wszelkie zdjęcia niepodpisane pochodzą z domowego archiwum i zostały zrobione przez Panią lub Pana.

Bengals górą!

Bohaterem dzisiejszego meczu został wg mnie Bernard Scott.
Photo by Andy Lyons/Getty Images North America

Running Back Bengalsów. Jak on fantastycznie dziś biegł, jakie robił zwody, jak nie dał się powalić na trawę przeciwnikom;-)
Ten fragment meczu pomiędzy Cincinnati Bengals a Pittsburgh Steelers najbardziej mi się podobał.
Mecz był zacięty, widać, że obu drużynom zależało na wygranej. Quarterback Steelersów, Ben Roethlisberger, nie będzie tego spotkania najlepiej wspominał, tak myśle.

Już drugi raz w tym sezonie Tygrysy pokonały ubiegłorocznego zwycięzcę Super Bowl.
Tu wspomniany przeze mnie wcześniej fragment meczu:



Bengals - Steelers 18-12(na stadionie w Pittsburghu)
http://www.bengals.com/


Poza tym dzień całkiem udany, rano godzinę bawiłem się z Dżilem. Przyznam, że chwilami to już czułem lekkie zmęczenie, ale..
no jak tu młodemu dać satysfakcję, że mnie zmęczył?
Szalałem więc dopóki nie padła propozycja pójścia do domu;-)
A Dżil coraz większy, ile centymetrów on jeszcze urośnie?? W każdym razie wróciłem do domu usatysfakcjonowany. Spałem potem jak szczenię.

12.11.2009

pies na limesie

a dokładniej to był to limes górnogermańsko-retycki, część znajdująca się w Taunusie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Limes_g%C3%B3rnogerma%C5%84sko-retycki

Cieszyłem się ogólnie na wyjazd i każde miejsce w lesie wg mnie jest odpowiednie na spacer.
Tu byłem pierwszy raz.
Sporo ludzi na górskich rowerach, ścieżki dość strome i kamieniste. Rowery czasem pędziły jak pociski, na szczęście z daleka było je słychać i widać.
Starałem się być bardzo posłuszny, nawet tu widać jak grzecznie siedzę we wskazanym miejscu:

Rzeźby przy drewnianym mostku
Czasem Pani lub Pan chowali się mi za drzewami, wtedy musiałem zawracać i ich szukać. Na szczęście nigdy za daleko nie odbiegam, więc w porę jestem w stanie zauważyć, że mi zniknęli.

W dniu naszej leśnej wycieczki pogoda nie rozpieszczała, w lesie było chłodno, wg ludzi, bo mnie futro odpowiednio grzało. W pewnym momencie zeszliśmy z głównej ścieżki na jakąś boczną, tam było bardzo spokojnie. Prawie nikogo, no tylko my.Nawet i błoto się pojawiło, ale zachowałem umiar i nie wyświniłem się za bardzo.

o, to był przyjemny fragment, to drewno mnie bardzo kusiło. tak wbiec na sam szczyt takiej sterty, to głupi pomysł?nie, nie wbiegłem;-)

trochę się powygłupiałem:-) potem w drodze powrotnej dobrze się mi spało. ie pamiętam ile wtedy przeszliśmy, wiadomo, że ja najwięcej.Ciekawe kiedy znów jakiś weekend w lesie. nadal mam ucho w leczeniu, to jednak nie przeszkadza bieganiu. Tak się zastanawiam czy nie uda się pojechać do lasu z Dżilem.
On też ma organizowane takie wyjazdy, zapewne byłby zachwycony wspólną wyprawą.
Bardzo go lubię, choć to jeszcze szczeniak. Już mnie przerósł...

Jeszcze link do informacji o Limesie, po niemiecku. Może ktoś się interesuje archeologią:
http://www.archaeologie-online.de/magazin/thema/der-limes/

i strona Niemieckiej Komisji ds Limesu
http://www.deutsche-limeskommission.de/

6.11.2009

scenki leśne


jeżdzę teraz do lasu, który jest dość blisko domu, ścieżki tam dzikie, ludzi nie za wiele.
byłem już parę razy i zawsze wracałem zadowolony.
te filmy są z różnych wyjazdów.



tu pożeram wspaniała, leśną trawę. była soczysta, a następnego dnia Pani znalazła ja nieco przetworzoną obok mego legowiska.






o, znalazło się i błoto, czemu nie skorzystać i się trochę nie potaplać:-)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...