20.07.2017

Psy w Turcji to trudny temat. Przynajmniej z europejskiego punktu widzenia. A mozs i tu wypada uscislic jako niemiecko-szwajcarsko-francusko-polsko-wloskiego punktu widzenia?
Bo np Rumunia, Grecja...tam psy tez wciaz potrzebuja duzo pomocy.
Teraz jednak opowiem jak jest w Turcji.
Opowiesc to nie sa turystyczne obserwacje z jakiegos nadmorskiego kurortu, tylko zwykla psia codziennosc z paru tureckich miast.

Po ulicach chodzi mnostwo psow, pojedynczo, czasem w grupie. Nie sa agresywne, przeciwnie - bardzo przyjaznie nastawione do ludzi i widac, ze sie nie boja czlowieka. To dobry znak, bo swiadczy o tym iz ludzie generalnie tez sa przyjaznie nastawieni do tych psow.
Kazdy pies ma czip w uchu. Oznacza to, ze jest zaszczepiony i ponoc wykastrowany( tu nie mam 100%pewnosci, wiec zaznaczam ze ponoc). Jak sie odbywa proces czipowania nie wiem.
W wielu miejscach w miastach porozstawiane sa miski z woda. Wielu ludzi dokarmia psy z wlasnej woli i ogolnie psy na tureckich ulicach nie wygladaja na niedokarmione i zaniedbane.
Co rzuca sie w oczy, to to ze prawie wszystkie bezdomne psy sa duze lub przynajmniej sredniego wzrostu. Malym pimpkom widac latwiej znalezc dom.
Nie wiem czy psy z ulicy znajduja kiedys gdzies swoj dom.. co dzieje sie z nimi zima?
Tu na przyklad zimy sa konkretne - z duzymi opadami sniegu i porzadnym mrozem.
Sporo osob ma psy, widac je na spacerach. I mozna zauwazyc, ze sa to male pieski, takie co to mieszcza sie w torbie. Traktowane nieco jak maskotki dla dzieci. Jednak sporo mlodych ludzi mozna spotkac z rasowymi, duzymi psami. Ale wybrane rasy: pitbull, bulterrier, doberman, rotweiler, alaskany... labrador ani razu sie nie pojawil.. raz golden retriver.
Ci co maja psy, to widac ze sie dumnie z nimi obnosza i wierze, ze te psy sa szczesliwe jak na przyklad ten:
Te ze skweru tez jak widac szczesliwe, choc w inny sposob.
Ten czlowiek z miesem przychodzic musi tu regularnie, bo psy witaly go jak dobrego znajomego. A on z torby wyciagal dla kazdego porcje. Jednoczesnie jadlo kilkanascie!! psow. I to bez wydzierania sobie nawzajem- kazdy byl zajety swoja porcja i cudzej nie ruszal.
Ilosc bezdomnych kotow jest w sumie podobna. Z kotami nie wiem jak jest, nie widac aby mialy czipy.
Wszystkie te bezdomne psy maja spojrzenie typu "wez mnie ze soba".
Pozowaly biedne misie z Denizli i Kütahya.

16.07.2017

To dla Ciebie Kamo

A pamietasz Kamo jak sie spotkalismy pierwszy raz w Polsce?
Ja taki gowniarz jeszcze co to tylko szukal zaczepki, a Ty tylko patrzalas a Twoj wzrok mowil " chopie daj na luz ." Wtedy sobie myslalam, oh Kama taka dorosla, psia dama.
Ale jak pojechalismy nad wode to szalelismy oboje ile wlazlo!
Pamietam te nasze docieranie sie pierwszego dnia kazdej wizyty... nasi Ludzie czasem mieli jakby pewna napinke;-), ale my wiedzielismy ze to taka psia gra, ktora musi sie odbyc.
A potem zawsze bylo przytulanie sie w bagazniku po wodnych harcach, bo ze zmeczenia nie chcialo juz nam sie zastanawiac ktory kat dla kogo.
I u Ciebie w domu tez juz blisko siebie, a nie z dystansem..
Zawsze zazdroscilem Ci ogrodu, ze rano mozna sie zerwac, zbiec po schodach na poranne siku.

No tak wtedy jeszcze dla nas obu schody byly czyms co zajmowalo sekunde moze dwie...
Pamietam te wszystkie moje pobyty u Ciebie w Slawkowie..
Raz bylem gdy byl zjazd goldenow u Ciebie w domu...hmm wtedy dalem niezly popis i moze nieco sie wstydzilas ze labrador taki nieokrzesany towarzysko;-)))))
Ale ile wspolnych wyjsc do lasu, nad wode... to bardzo lubilem i cieszylem sie ze pokazujesz mi swoje ulubione miejsca i chcesz sie ze mna wyglupiac.
I pamietam jak nauczylas mnie, ze warto lezec niewinnie w kuchni gdy jakis czlowiek sie tam kreci. I ze warto zawsze sprawdzac czy worek z psim jedzeniem jest zamkniety jak nalezy, cuda sie przeciez zdarzaja.
A jak ja zajmowalem Twoje legowisko a Ty moje? To tak jak ludzie sie w szkole wymieniaja sniadaniami, na zasadzie ze cudze lepsze;-).


Bylas u mnie i w Kolonii i we Frankfurcie i w Adlikonie...
Tez mielismy rozne ciekawe wyjscia, wprawdzie u mnie jedynie balkony plus jedna imitacja balkonu, brak ogrodka, ale okoliczne psie laki tez nie byly najgorsze prawda?
Nawet nie wiem ile tych wzajemnych naszych wizyt bylo, bo ale zawsze cos wymyslilismy aby bylo wesolo.
Hahaha... psia karma we Frankfurcie.... to byla niezla akcja
Pod nosem Ludzi!
Nawet nie zauwazyli dopoki nas nie zdradzil brak apetytu.. wiesz wtedy pierwszy raz w zyciu nie mialem ochoty na sniadanie nastepnego dnia;-)
A brzuch byl pekaty jak beczulka, dobrze ze przez noc nadmiar powietrza;-) z brzucha udalo sie usunac ( ku jakiemus dziwnemu zdziwieniu Ludzi).
Najbardziej podobalo mi sie jak jedlismy i ten stan uniesienia, ze mamy wladze nad workiem z jedzeniem.


Przegladam nasze zdjecia, co zdjecie to zaraz wspomnienie jakiejs sytuacji albo chwili.

Wierze, ze ten czas ktory moglismy spedzic razem byl dla Ciebie zawsze tez mily i zabawny. Ze moja pewna dzikosc jednak Cie nie stresowala i tez nasze spotkania byly dla Ciebie wazne.

Bylas jedynym psem, ktory spal w moich domostwach...
Bylas.. dlaczego tak wlasnie musze napisac? Nigdy tego nie zrozumiem.
Dla mnie ciagle jestes tak jak wszystkie inne psy, ktore byly w moim zyciu. Teraz jestes tylko w innym swiecie - moze tam nic nie boli i jest sie zawsze zdrowym.. taka mam wlasnie nadzieje. Dziekuje za ten wspolny czas,  jestem dumny ze bylismy na Ziemi przyjaciolmi.

Jednak tak mi przykro Kamo..


Wspomnienia spisane i zatrzymane w kadrze:

Enzowe plotki: wyczekiwanie
https://enzowy.blogspot.com.tr/2008/07/wyczekiwanie.html?m=1

Enzowe plotki: z sierpnia 2007
https://enzowy.blogspot.com.tr/2008/03/z-sierpnia-2007.html?m=1

Enzowe plotki: psie rozmyslania nocą
https://enzowy.blogspot.com.tr/2008/07/psie-rozmyslania-noc.html?m=1

Enzowe plotki: pozycje nocne
https://enzowy.blogspot.com.tr/2008/07/pozycje-nocne.html?m=1

Enzowe plotki: Frankfurt foto-story
https://enzowy.blogspot.com.tr/2008/07/frankfurt-foto-story.html?m=1

Enzowe plotki: foto story z pływania w leśnej rzece
https://enzowy.blogspot.com.tr/2009/04/foto-story-z-pywania-w-lesnej-rzece.html?m=1

Enzowe plotki: z Kama na Krzykawce
https://enzowy.blogspot.com.tr/2009/05/z-kama-na-krzykawce.html?m=1

Enzowe plotki: Kama u mnie
https://enzowy.blogspot.com.tr/2010/08/kama-u-mnie.html?m=1

Enzowe plotki: worek z jedzeniem
https://enzowy.blogspot.com.tr/2010/08/worek-z-jedzeniem.html?m=1

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...