3.02.2008
notatka o moich pierwszych urodzinach
caly dzien bylismy we Frankfurcie. Pan sobie gdzies pojechal, a ja chodzilem z Pania. Tak uczczono moje pierwsze urodziny!(7.12.2006 sie urodzilem!!)
Wpierw mocno padalo i Pani tak smiesznie z czerwonym parasolem sie wyginala. Nie wiem po co jej byl ten parasol?? Caly sie polamal..
Mi deszcz nie przeszkadzal, choc jakos mocno padalo, wiatr za to sprawial, ze moje uszy fruwaly.
Poszedlem z Pania do Jagody, do domu. Troche tam sie zle zachowywalem, ale chcialo mi sie biegac.
Potem poszlismy do knajpy na Sachsenhausen, one pily sobie kawe i cos jadly, a ja mialem sobie ogladac widoki uliczne. Wkurzalo mnie to wiec szczekalem ile mialem sily. Pani byla wkurzona chyba.. Potem czekalismy na Pana kolo domu w ktorym kiedys mieszkali. Nawet tam bylo ciekawie. W aucie sobie spalem, bo bylem szczekaniem zmeczony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość