12.02.2008
wieczorny czas
Wlasnie wrocilismy z wieczornego wyjscia. Dosc zimno na dworze i dlatego na komende "hurry up" zrobilem to czego sie ode mnie wymaga bez wahania. Zazwyczaj szukam dogodnego miejsca, ale dzis juz mi sie nie chcialo zbytnio zastanawiac. Poza tym po drodze przyuwazylem kawalek bulki na chodniku i pomyslalem, ze w drodze powrotnej sobie go wezme. I tak tez zrobilem:-) jednak Pani zauwazyla moj chytry ruch i kazala wypluc. Postanowilem jednak udawac, ze nic nie mam lub, ze juz to polknalem. Rozchylila moj pysk, ja jednak sprytnie to ukrylem i nic nie wypadlo..niestety..Pani uzyla reki i wyciagnela bulke :-(((
Wielkie halo o taki maly kawaleczek pieczywa.
Trudno raz sie uda raz nie. Moze powinienem od razu polykac takie zdobycze? Lubie jednak pogryzc i pozuc to co znajduje, dlatego prawie zawsze Pan albo Pani zauwazaja, ze cos mam w pysku.
Jeszcze wrzuce swoje wspomnienia o plywaniu.
zdjecie z ubieglego tygodnia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość