22.02.2008

spokojny dzień





to są zdjęcia z kwietnia 2007, byliśmy wtedy na spacerze w parku, wokół stadionu Rheinenergie.
Wyglądam prawie tak samo, no może łeb mam większy i trochę urosłem.
Słyszałem wczoraj jak sąsiadka się Pani pytała czy jeszcze dużo urosnę. Sam nie wiem? Mi się wydaje, że nie jestem jakiś za duży i za ciężki. Dziś podczas zabawy wskoczyłem Pani na kolana, odbiłem się z czterech łap i wylądowałem częściowo na jej kolanach, a częściowo na kanapie. Chyba nie była zachwycona moim skokiem. A ja przeciwnie, odkryłem, że tak się fajnie skacze i będę przy każdej okazji tak wszędzie wskakiwał. Już na kanapy z dużego pokoju bez problemu tak wskakuje, nawet gdy są przysunięte w sposób, który ma mi przeszkadzać w skokach. Ha ha..
Dziś na spacerach znów był trening z tymi smakowitymi nagrodami, nie wiem konkretnie co to jest ale zapach bardzo nęcący i jestem nim mocno zainteresowany. Nawet w południe nie zwróciłem większej uwagi na zaczepki owczarka niemieckiego. Pan tego psa się zdenerwował, krzyczał głośno, owczarek pobiegł do mnie najkrótszą drogą. Nie wiem o co chodzi, że nie wolno przebiegać ulicy??
Dziś dużo sobie drzemałem, nic w domu nowego się nie działo, choć gdy coś sie dzieje w kuchni to wolę sobie tam gdzieś leżeć. Wprawdzie mało kiedy cos spada na podłogę, a w inny sposób nie mam co liczyć na jedzenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...