22.04.2008
ktos do nas przyjechał
Przyjechał do nas Marcin. Znam go od szczeniaka(tzn gdy ja byłem szczeniakiem)
Tutaj jestem z nim gdy przyjechał po mnie z Pania i Panem do Aresibo, w styczniu 2007
A tutaj gdy podczas pobytu w Polsce w ubiegłym roku pływam z Drabem, bo Marcin to pan od Draba:
Ku zaskoczeniu Pani i Pana moje zachowanie jest bardzo dobre. Trochę wprawdzie się Marcinowi narzucam ale staram się robić to dyskretnie:-)
Kładę się tak by położyć łeb na jego stopach, prowadzę obserwację jego ruchów, wącham jego torby.
Wczoraj nawet poszedł zobaczyć moją psią łąkę i rzucił mi tak daleko piłeczką jak Pani nie potrafi.
Dziś pojechał z Panem do Francji. Będą tam oglądać takie rzeczy:
http://www.kaleidoscope.pl/index.php?cat=4
A ja z Panią w domu, mam nadzieję, że będę miał też jakieś ciekawe spacery.
Wczoraj Pani dała mi taką małą futbolówkę, bardzo się ucieszyłem!
Gryzłem ją, aż nagle coś syknęło, troszkę mnie to zdziwiło, potem piłka już wyglądała jak flak.
Rozgryzłem ją na strzępy. Pan powiedział, że czasem szkoda mi dawać cos fajnego. Nie wiem jak to rozumieć.
Tutaj Marcin siedzi na mojej kanapie, a ja jak widać jestem z tego zadowolony:
Pan właśnie dzwonił, że już dojechali i trwa budowa namiotu, obok basen i drzewo magnolia:-)
http://www.la-croix-du-vieux-pont.com/uk/accueil.php
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość