28.04.2008

leśne fotostory

To jeszcze przypomnienie niedzielnego spaceru.


Sprawdzam czy jest świeża trawa:
Biegnę bo Pan woła, a z sznupy wystaje mi kawałek trawy:-)

Ja, mój cień i leśny krajobraz:

siedzę z niewinna miną:-)

pięknie waruję:

zastanawiam się co dalej robić..

może takie małe psie adhd?
wyglądam jakbym trenował jakaś gimnastykę artystyczną, takie proste mam łapy

czasem lubię zapozować:

las jednak jest ogromny..a ja w nim tylko taka małą, czarną kruszyną

tu też chwila zadumy:

i na zakończenie dziki bieg, a to srebrne na moim karku, to właśnie obróżka przeciw kleszczom

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...