uszy miałem takie wielkie..
Dziś trochę wspomnieniowo. Nic nowego sie nie działo, na łące zabawy z charcikiem i Snoopim(biszkoptowy lab), w domu w tv widziałem przez chwile Roksi pomagającą Carlosowi, ale później musiałem iść do siebie, bo niezbyt dobrze się zachowywałem. Hm w zasadzie przypomniało mi sie, że w południe zdewastowałem jeden różany kwiat, wpierw zaintrygowały mnie zapałki w donicy i troszkę rozgrzebałem ziemię, potem chciałem uchwycić takie różowe płatki i jakoś tak cały ten pąk znalazł się w mojej sznupie..
Pożułem go chwilę i wycofałem się z balkonu jak gdyby nic..Pani jednak tam poszła i oczywiście od razu zobaczyła różane płatki.
Ziemia na moim jęzorze chyba mnie zdradziła.
wieczorem drzemałem sobie spokojnie, bo ani tańce ani mecz piłkarski mnie nie zainteresowały.
Jutro mamy jechać na jakaś wycieczkę, bo Pan ma wolny dzień. Ciekawe co wymyślili, byle było gdzie pobiegać:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość