26.05.2008

przyjaciele z łąki cz.II

mój kolega mastif angielski..taki przed nim czuje respekt, że nawet nie pamiętam jak ma na imię.
on jest bardzo spokojny, nigdy nie biega, tylko dostojnie kroczy, jakby sie przechadzał, a nie zwyczajnie szedł:-)

czyż nie jest to wspaniały widok?
kwintesencja spokoju i opanowania

i jaka cierpliwość, zaczepiamy go , zachęcamy do zabaw, namawiamy na szaleństwo, nic z tego. grzecznie zachowuje dystans..

to pierwszy pies przy którym poczułem się mały i to pod każdym względem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...