7.05.2008
ja i mastif
Wczoraj i przedwczoraj spotkałem piaskowego psa, koloru piaskowego. Wpierw myślałem, że to dog, ale on nie jest dogiem tylko mastifem angielskim.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mastif_angielski
On jest bardzo duży i podszedł do mnie ze swoim panem. Trochę się speszyłem jego wielkością. On śmiało położył swój łeb na moim karku..stałem jak wmurowany!
A potem powąchał mnie po afterze, no nie..ktoś mnie a nie ja jego!!
Postanowiłem nie ryzykować i uznałem jego wyższość. Wczoraj jak się znów na chodniku spotkaliśmy już nie próbował mnie zdominować, a i ja zachowywałem dystans. Pan uważa, że w porę spotkałem takiego psa i mogłem się przekonać, że nie zawsze ja będę dominować nad towarzyszami zabaw.
Wyglądam przy nim na taką kruszynkę:-)
Na zdjęciach moje łąkowe zabawy z Panią, wróciliśmy wykończeni tym upałem. Ale z chęcią biegałem za piłka i częstowałem się świeżą trawą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość