30.03.2008
zmiana czasu
Słyszałem, że coś się zmieni, będzie dłużej jasno:-)
Tylko Pani narzeka na to, że krócej pośpi. Sam nadziwić się nie mogę, że kiedyś Pani rano ze mną wychodziła, w okresie gdy budziłem sie w okolicach 5(rano)...
Ale to był czas gdy uczono mnie załatwiania potrzeb fizjologicznych poza domem.
Pierwsze tygodnie Pan ze mną wychodził, potem właśnie Pani, nie wiem jak wyczuwała, że muszę już iść. Może to, że się kręciłem i słyszała, że nie śpię?
Wtedy spałem jeszcze w sypialni.
Gdy zacząłem zostawać w nocy w swoim domku, to wstawałem między 6 a 7.
Teraz rano idę z Panem o 7, ale w skrajnych przypadkach potrafię wytrzymać i do 9.
Między 12 a 13.30 idę z Panią na spacer po okolicy albo na łąkę. Około 18 mam ponowne dłuższe wyjście tyle, że z Panem. A szybkie nocne wyjście mam z Panią i są to bardzo różne godziny.
O, właśnie zmieniła sie godzina!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość