31.03.2009

świnskie ryjki

Pan niedawno dzwonił z lotniska, tak myślę że lada chwila będą pod domem.
Już z Panią wszystko przygotowałem:-)
Od ranka drzemki miałem bardzo krótkie, musiałem przecież asystować przy robieniu kurczaka, sałatki z buraków i prosiaczych ciastek.
Te ostatnie wyszły bardzo wesołe. Sam bym je pożarł, ale ponoć psy nie jedzą ciastek?
Przepis:
http://mojewypieki.blox.pl/2009/03/Buleczki-swinki.html
To one w stanie surowym:
A tu już przyrumienione, prosto z pieca:
Teraz muszę Panią trochę pogonić, bo chyba zapomniała że należy mi się wyjście:-)
Dziś trochę po 7 Panią zbudziłem, nie dałem się zbyć i tak od tej siódmej się kręcimy po mieszkaniu, ja jako asystent wszystkiego tego co robi Pani.
Oboje jesteśmy niewyspani, ja bo nie miałem czasu rano pospać, a Pani czytała jakąś bardzo gruba książkę do bardzo późna..
Nic czekam już kiedy Pan będzie, ciekaw jestem jego opowieści.

5 komentarzy:

  1. boskieeee! Kasija zlituj się i wolnej chwili zamieść przepis, mogę się odwdzieczyć jakimś fajnym przepisem na muffinki albo jakieś dobre ciasto:) ale świnki wymiatają!
    pozdrawiam
    Złośnica

    OdpowiedzUsuń
  2. przepis jest stad:
    http://mojewypieki.blox.pl/2009/03/Buleczki-swinki.html

    troche pracochlonne,ale przynajmniej wychodza dobrze:-)
    byly jeszcze swinki z oczami z MMsow, ale one podczas pieczenia pekaja i efekt jest nieestetyczny. te maja oczy z skorki pomaranczowej, a nozdrze z krokant(kupnej orzechowej)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzetesz na mię nieczekają nigdy takie siwinie. Nigdzie.

    Pszypomjał misie Lełon Zawodowiec. Jak rozrywkował smutną dziewczynke imjeniem Matilda.

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...