Dzisiaj w Faktach obejrzałem krótki materiał o labradorce Koni. Jej właścicielem jest Putin, cóż to nie jej wina.
Ludzie postanowili zebrać stare klucze i z nich zrobić pomnik Koni, aby w ten sposób uratować plac zabaw. Trochę taki dziwny tok myślenia, ale nie zastanawiałem się nad szczegółami tego projektu. Bardziej skupiłem się na samej Koni.
Przyznaję, że ma dobre maniery, wśród polityków czuje się swobodnie, na dziennikarzy i fotoreporterów nie zwraca uwagi. Grzecznie leży lub stoi w wskazanym miejscu, ewentualnie statecznie się przechadza pomiędzy obcymi. I nikogo nie zaczepia, to mnie zastanowiło. Może nie odczuwa potrzeby poznawania nowych osób?
Ja zawsze chcę wszystkich poznać bliżej..
W sobotę przyszli do nas Spyridon i Tina, aż mnie nosiło by ich zaczepiać (choćby wzrokiem), tak by poczuli się zobowiązani do misiowania mnie..
Zostałem jednak przywołany do porządku.. wróćmy lepiej do Koni.
Poszukałem w internecie jej zdjęć, chciałem jakieś jak jest solo:-), ale znalazłem coś takiego:
Fото пресс-службы Президента России
Cóż, widać i taki człowiek jak Putin potrafi paść przed psem na kolana.
Koni jest też bardzo dobrze opisana na Wikipedii, aż mnie to zaskoczyło:
http://en.wikipedia.org/wiki/Koni_(dog)
Szukałem jej roku urodzenia, bo zauważyłem, że ma siwą sznupę i dziś w tv wyglądała na trochę przejedzoną. Może już nie ma tyle energii na wygłupy i bieganie to i talia w zaniku.
Ale też w pierwszej chwili nie zauważyłem czy to moja potencjalna koleżanka czy kolega, tak jej płeć była sprytnie zamaskowana.
Czasem tak bywa, że nie wiem z kim mam do czynienia póki nie podbiegnę i nie powącham.
Niektóre psy mają tyle tego owłosienia, że pomyłki to całkiem naturalna rzecz. Dlatego my psy musimy podejść do siebie na tyle by móc nosowo zrobić rozpoznanie.
W przypadku Koni pozostało mi zapytać o szczegóły google:-))), tam prawie zawsze znajduję odpowiedzi na intrygujące mnie pytania.
Lecz sie nie zakochałeś? Niezakochiwuj sie w Rosjance. Nawet jak ze salonuw. Rzycie mię nałuczyło.
OdpowiedzUsuńKiedy ta wyprowacka? Mam nadzieje że sie nie lenkasz.