18.03.2009

myśli przed zaśnięciem

Jestem trochę zagubiony. Wszystko ogólnie w porządku, micha jak zwykle dwa razy dziennie, spacer razy cztery, tyle że ciągle z Panią.
Dziś nawet zorganizowała zabawę z piłką na łące, trzeba przyznać, że warunki jeszcze nie najlepsze. Trawa ma jakiś zastój czy co.. ciągle tylko te nędzne resztki zeszłorocznej. Kiedy w końcu pojawi się soczysta, świeża zieleń?
Jako bonus miałem też czesanie, to akurat tak sobie lubię, wolę masaże rękami.
Ale łaskawie pozwoliłem wyczesać sobie futro. Wg mnie to i tak nie sprawi, że będzie się ze mnie mniej sypać. Wiadomo, określona ilość musi wypaść:-))), to nie moja wina, że proces wymiany zimowego futra na letnie tyle czasu trwa.
Co się otwierają drzwi wejściowe to myślę, że to Pan, a to zawsze Pani...
Myślałem, że jak mi wspominał o służbowym wyjeździe to sobie tak żartował, a to jednak prawda.
Na wszelki wypadek leżę teraz pod wieszakiem z kurtkami, w ten sposób nawet gdy będę mocno spał, to zauważę, że Pan już wrócił.
Pani mówi, że starczy jak w piątek się tam ułożę...
Ja jednak wolę trzymać łapę na pulsie, będę leżał tam codziennie, zresztą czasem nie pamiętam jaki jest dzień tygodnia, a nie będę przecież Pani ciągle pytał czy jest już piątek:-)
Ostatnio jak Pana nie było to jechaliśmy metrem po niego na lotnisko, teraz jak rozumiem wycieczki nie będzie.
Pan nawet wysłał nam zdjęcie z miejsca w którym się szkoli:
dziwne, prawda? Pani mówi, że to przedstawia cząsteczkę atomu.
http://www.atomium.be/Gallery.aspx?lang=en&alias=Building
No tak, powiedzmy, że przyjąłem do wiadomości, ale o tej porze ten temat dla mnie jest za trudny:-)
Pani puszcza płytę grupy Hrsta, a tam jest taka piosenka Swallow's Tail i wtedy oczy mi się same zamykają..

1 komentarz:

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...