28.11.2008

w oczekiwaniu

Jestem sobie tylko z Panią, gdy wąchając kurtkę od Pana spojrzałem się znacząco "gdzie jest Pan" usłyszałem, że ma delegejszyn.
Zabrzmiało to jakoś tak mądrze i nie chciałem robić z siebie jakiegoś mało inteligentnego więc tylko kiwnąłem łbem ze zrozumieniem.
Ale co to jest to "delegejszyn"?? Coś Pani mnie zbyć chyba chciała..
Być może zauważyła, że nie poczułem się uspokojony, bo powiedziała, że w tym tygodniu po Pana pojedziemy metrem.
I w związku z tym ciągle chodzimy na spacery ćwicząc chodzenie przy nodze.
W domu Pani się ze mną wygłupia, nawet sesje fotograficzną sobie zrobiliśmy, ale nie na wszystkich zdjęciach zmieściłem się w kadrze:-)
Nie zawsze też rozumiałem o co Pani chodzi, gdzie mam patrzeć, leżeć..

Czekamy aż Pan wróci z hmm delegejszyn:-)

4 komentarze:

  1. Fajnie wyglądacie z Panią na tym zdjęciu :))

    A bez Pana smutno? Mój ostatnio był chory, miał zwolnienie i miałem go 24/24 :)))

    Ale masz fajną żyrafę!!!
    I śliczny dywanik :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Enzo Rabradoże. Alesz Ty masz chorelnie wielki łep!
    Mam pszyznanie że Twoja Pani to cut malina. Niepotwalam się lecz stwjercam o fakcie.
    Noto chał chał.
    P.S. Niechodzi o takiego psa rudego skrynoliną sfutra spodobiejstwem na wjewiurke lecz durzą. Chodzi o psiejskie posdrowienie.

    OdpowiedzUsuń
  3. czekajcie cierpliwie na Pana W Delegejszyn! ja z moimi dwoma stworami i kotem (wiec trzema stworami) zostałam dzisiaj sama na ponad tydzień, ale psy jeszcze o tym nie wiedzą. dowiedzią się wieczorem, jak pójdą szukać rodziców w łózku, a tam same poduszki ;). obiecuję o nie dbać i nie pozwalać popaść im w psią depresję. kot wygląda na zadowolonego, jak zawsze (dowody na moim fotoblogu). eh, psy psy... Enzo, co mam robić, jak one mi tu posmutnieją?
    pozdrawiam wielki czarny błyszczący łeb :*
    Złośnica

    OdpowiedzUsuń
  4. Bankierze, ten dywan to ponoc "zajechalem" i w niczym nie przypomina dywanu jakim byl swiezo po zakupie..a zyrafa ma juz tylko pol glowy

    Borkasie, musze miec taki duzy leb, by moja madrosc miala sie gdzie pomiescic:-)
    nie wiem co znaczy " niepotwalam", a Pani nie chce mi wytlumaczyc, wiec sie nie moge ustosunkowac..
    :-)
    takiego z ruda krynolina to znam z widzenia, nie przyjaznimy sie,a za psiejskie pozdrowienie bardzo wdzieczny jestem.

    Zlosnico, podziwiam Twoje psy, ze znosza tego kota w wlasnym domu!
    Dwa psy nigdy nie sa smutne, nie zamartwiaj sie, one na pewno znajda sobie jakies wesole rozrywki:-)

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...