w południe na łące, poszukiwanie świeżej trawy, prezentacja lśniącego futra w listopadowym słońcu
przybieganie do Pani na jej przywołanie
zabawa z ulubiona piłką
zasłużony wypoczynek w ulubionej pozycji
koniec wylegiwania, Pan przyszedł z roboty i pobiegłem tradycyjnie po jego torbę :-)
Enzo,mordo Ty moja,wzystko jest super ale na michę zarabiasz uczciwie,fajnie się na Ciebie patrzy w ruchu,i pies pracujący jesteś.Uściski od biedronki
OdpowiedzUsuńHej Enzo, masz swietne fotki, ja nie moge.
OdpowiedzUsuńMoze sie kiedys spotkamy w lesie jak przyjedziesz do Polski.
pozdrawiam Placek
Biedronko a dzis nosilem kombinerki i chcialem nawet bardziej uczestniczyc w roznych domowych zajeciach ale mi to uniemozliwiono:)
OdpowiedzUsuńHej Platon zwany tez Plackiem!
milo mi bardzo poznac kogos do mnie podobnego:-)
przeczytałem Twoje wpisy i widze, ze tez lubisz aktywnosc, a w dodatku jestes artysta:-))))
pozdrawiamE.