21.11.2008

november

Chyba zima przyszła naprawdę. Jak poszedłem z Panią wieczorem na dwór, to poczułem zaskoczony się padającym śniegiem. W zasadzie był to taki deszcz ze śniegiem. Odczucie niezbyt miłe, wodę to ja wolę w morzu, oceanie, rzece, jeziorze, kałuży:-)
Fakt, nie przeszkadza mi deszcz, ale wolę jak nic mi na łeb nie pada.
Bardzo zadowolony byłem z tego, że szybko wróciliśmy i mogłem zwinąć się w kłębek na swojej kanapie.
tu scena akurat z mojego legowiska, z innego dnia:


Chciałem zamieścić też piosenkę "November" takiego zespołu, który często wieczorami słyszę, ale okazało się, że teledysk nigdy do niej nie powstał, a przynajmniej na You Tube nic o tym nie wiedzą:-)
Pomyślałem, że w takim razie zamieszczę dość pogodną listopadową piosenkę. Tak sobie myślę, że taka właśnie jest, bo oprócz słowa "november" nic z niej nie rozumiem. Ale w teledysku nie ma żadnego śniegu i zimy:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...