16.11.2008

wstawka muzyczna

Najlepszym momentem niedzieli był dla mnie czas spędzony na kanapie w nogach Pana.
Doszło do tego tak:
trwało śniadanie (nie moje:D), leżałem jak zawsze pod stołem niby to śpiąc, ale tak naprawdę czekając na jakieś niespodzianki, typu upuszczona kromka chleba, kawałek pomidora który ześlizgnął się z widelca i inne takie.
Nagle na dworze zaczął wyć alarm samochodowy. Właściciel nie nadchodził, a dźwięk alarmu był naprawdę paskudny.
Okna zostały zamknięte, Pan odpowiednio głośno puścił płytę, która znajdowała się w odtwarzaczu cd. Była to płyta zespołu Archive.
Pan i Pani zasiedli na kanapach i coś tam sobie omawiali, ja pomyślałem, że mógłbym dołączyć. Podszedłem i zrobiłem minę proszącą, acz nienachalną. Sukces - Pan mnie zaprosił:-)
Szybko wskoczyłem i ułożyłem się w zgrabny kłębek, już podczas pierwszej piosenki "Again" spałem mocno. Obudziły mnie dźwięki z wstępu 6 utworu - bardzo intrygujące, chciałem odszukać ów utwór na You Tube ale nie znalazłem.
Cała moja enzowość była skupiona na słuchaniu. Bardzo lubię takie utwory, które mnie wprowadzają w taki stan. Gdybym nie leżał na kanapie, to stałbym przed głośnikiem, aby mieć lepszy odbiór:-)
Ponieważ na wieczór wskazana spokojna muzyka, to zamieszczę taką właśnie piosenkę Archive, tu akurat na wokalu będzie pani.
Archive, I will fade



a przy tym zawsze w nocy zasypiam:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...