26.11.2008

już po zimie

Zima jak szybko przyszła, tak szybko minęła. Śnieg stopniał błyskawicznie i jedyne co zostało to swojskie i dobrze znane mi błoto.
Pani narzeka jak wracam z łąki, na pierwszy rzut oka moje futro wygląda czysto. To złudne wrażenie, wystarczy mnie dotknąć:-)
Ale nic nie da sie z tym zrobić, gdy biegam, skacze, siłuję się z Wolfem to naturalne, że się ubrudzę.
Ile się zawsze nasłucham po powrocie do domu(Pan zresztą też:D)..
Faktem jest, że podłoga od razu w błocie, jak niedokładnie zostanę wytarty to i dywan leżący pod moja kanapą, narzuta na mojej kanapie... a to mi już przeszkadza. Być może trochę jestem wygodnicki, ale lubię się wylegiwać na czystym.
Ostatnio słyszę zapowiedzi kąpieli - doczekać się nie mogę:-)

Na łące, być może już o tym wspominałem, spotykam oprócz kretów, dzikich królików różne ptaki. Niektóre próbuję gonić, ale one są dość sprytne i gdy jestem już całkiem blisko nagle się zrywają do lotu. Czyli muszą choć trochę myśleć, a mówi sie "ptasi móżdżek" o osobach niezbyt mądrych.
O dawna jednak wiem, że nie warto takich określeń, ludowych mądrość brać zbyt dosłownie, o nas, psach też wiele nieprawdziwych jest przysłów.
Wracając do łąki, dziś spacerowała tam sobie dostojnie czapla szara!
Od razu ją zauważyłem, gdy ona zauważyła mnie, to rozwinęła swoje skrzydła i niskim lotem przemieściła się w inną część łąki. Ciekawe co dla niej tam było ciekawego?? Na łące tylko niezbyt świeża trawa, liście, błoto i psie ślady:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...