25.10.2008

program w tv


Miałem dziś trochę gorszy dzień. Nie będę wnikał w szczegóły, ale wyglądało to tak, jakbym zjadł coś nieświeżego.
Zdarza się, najważniejsze że wieczorem wszystko wróciło do normy.
Oczywiście widziałem zaniepokojenie Pani i Pana i wykorzystałem to, nadstawiałem się do misiowania przy każdej okazji:-)

Wieczorem siedzieliśmy w dużym pokoju, z kuchni dochodził zapach jakiejś gotującej się potrawy, ja ułożyłem się przy fotelu. Zerknąłem na ekran telewizora.. a tam golden! Wyglądał jak żywy!
Obejrzałem cały program, który był poświęcony retriwerom. Najczęściej występowały goldeny, ale i labradory się pojawiały.
Film ukazywał różne oblicza retriwerów.
Pies domowy, przynoszący gazetę i cierpliwie znoszący zabawy z dziećmi.
Pies polujący - oj, fascynujące! Spoglądałem z napięciem, a dźwięki dochodzące z głośnika sprawiały, że miałem chęć się poderwać i dołączyć:-)). Psy stały nad jeziorem z swoimi właścicielami-myśliwymi. Strzelali oni do kaczek, te nieżywe spadały do wody, na komendę psy wskakiwały do jeziora i wyłowione kaczki przynosiły w pyskach do myśliwych. Już parę razy padlinę na łące znalazłem i zawsze przynosiłem to wpierw do Pani lub Pana:-). Może kiedyś i taką kaczkę uda mi się zaaportować? Po polowaniu (udanym jak najbardziej) psy razem wbiegły do jeziora i wygłupiały sie w wodzie.
Potem były psy - przewodnicy. Niewidomy Pan wybrał się z goldenem na spacer. Pies miał taką specjalną, usztywnioną uprząż. Pan wydawał odpowiednie komendy i pies go prowadził (koszt szkolenia takiego psa-20tys. euro). Jechali metrem, w wagonie pies szukał wolnego miejsca, potem prowadził do schodów, na ławkę. Byłem pod wrażeniem jego opanowania, spokoju i pomocy.
Inne goldeny pomagały dwóm paniom poruszającym się na wózkach. jedna z pań miała młodą goldenkę i taką już nieco starszą. Uczyła tą młodą jak nosem włączyć i wyłączyć światło, ta starsza demonstrowała jak to zrobić. Otwierały szafki, podawały upuszczone przedmioty itd. Potem panie pojechały na zakupy do supermarketu. Nikt ich nie zatrzymywał przed wejściem, nie kazał nic pokazywać (tzn jakichś papierów), żaden pracownik sklepu nie szedł obok i nie prowadził obserwacji grupy. Podjechały do działu mięsnego, sprzedawca przygotowywał wędliny a psy stały przy wózkach i tylko rzucały spojrzenia na oszkloną ladę:-). Przy koszykach z skarpetami na komendę psy położyły się pod nie(koszyki) i czekały aż ich właścicielki pojadą coś obejrzeć w innym miejscu supermarketu. To było takie pokazowe ćwiczenie - jak zachowają się psy. Idealnie, naprawdę, leżały spokojnie, nie zwracały na nikogo uwagi, nie reagowały na zaczepki. Wróciły ich panie, to podbiegły z smyczą w pysku.
Był też rudy pies, gimnastyk. Miał trochę dłuższe futro od goldenów i był szczupłej budowy ciała. Jak on skakał, przeskakiwał przez ramiona swojej pani.. Ona klęczała na łące i tylko mu dawała umówione sygnały, a on z radością wykonywał polecenia. Pokazywano to na zwolnionym tempie i jego futro wyglądało po prostu pięknie.
Zaimponował mi też pies-ratownik. Topił sie w jeziorze człowiek, złe warunki atmosferyczne. Pies w kamizelce płynął w ratowniczej łódce. Na komendę wyskakiwał i dopływał do tonącego, tak, aby ten mógł złapać za specjalny uchwyt na kamizelce psa. Wtedy pies zaczynał go holować w stronę łódki. Czyli labrador ma wiele siły i pewnie utrzymałbym większy ciężar niż torba z laptopem. Wolf na przykład nosi 5-litrowe baniaki z olejem! Nie wiem po co, chyba dlatego, że lubi:-).
Bardzo ciekawy był ten film, nawet pokazywano naszego psiego przodka, czyli wilka, dawno nic w tv tak nie przykuło mojej uwagi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...