aktualności

Większość energii tracę teraz na namawianie Pani, aby szybciej opisywała moje wakacyjne wspominki. Nadal mi żal, że rano nie idę na spacer do lasu i plażę, że popołudniami sobie nie brykam w oceanie. Ale co zrobić, musi być tak jak jest.
Wielką radość miałem gdy w poniedziałek spotkałem na łące Wolfa i Rufusa:-)
Z Wolfem wygłupialiśmy się jak pijane zające. Tylko Rufus coś nie jest w formie, mam nadzieje, że to nastrój jesienny a nie jakaś choroba.
Dzisiaj dość słoneczny dzień i jak poszedłem z Panią na łąkę w południe, to nie wróciłem ubabrany jak prosię.
Zresztą na filmach wcześniej zamieszczonych widać jak dziś u nas wygląda.
Od razu wiedziałem, że Pani będzie rzucać mi piłkę dzisiaj i ledwo weszliśmy na łąkę to zacząłem puszczać w kierunku Pani sugestywne spojrzenia. Łąka jest zarośnięta, pokrzywy spore, pewnie już nikt jej przed okresem zimowym nie skosi. Trudno, jakoś sobie poradzę przecież. Ale brzuch mam teraz zawsze mokry po wyjściach.
jesienny oset:-)
trawa wyjątkowo mi dziś smakowała, szczególnie przeżuwana w promieniach jesiennego słońca
Przejrzałem wszystkie nowe informacje na temat Formuły 1, trochę jestem rozczarowany tym brakiem zmian w składach. Tyle spekulacji i wszystko pozostaje takie samo. Zainteresowani udają, że nie są rozczarowani.. a co najmniej dwójka jest zadowolona z tego, że nic sie nie zmieniło.
Jeden z nich nawet dziś miał się wypowiedzieć, że w przyszłym roku zostanie Mistrzem. Wątpię czy ktoś poza nim w to wierzy:-))).
W niedzielę wyścig w Japonii i ciekawe czy będą takie emocje jak w Singapurze? Oczywiście byle miejsce Roberta Kubicy było w pierwszej trójce:-)

A tu puszczam oczko do wszystkich czytelników i oglądaczy moich wpisów: