To mój odpoczynek po znieczuleniu, czyli wtorek ubiegłego tygodnia. Jak już wcześniej pisałem cały dzień przeleżałem, głownie na swojej kanapie . Kama była wtedy na wycieczce i wróciła wieczorem. Wieczorem już miałem trochę energii więc byłem w stanie okazać Jej swoje zainteresowanie.
Ciekawe jak Kama sie u mnie czuła. Wydaje mi się, że swobodnie i za bardzo Jej się nie narzucałem:-)
Moja chęć do zabawy jest nieograniczona i w każdej chwili jestem gotowy na psie figle..
Przez pierwsze dni się musieliśmy trochę dotrzeć. Ciężko mi zrozumieć, że nie każdy chce się stale wygłupiać. Czasem słyszę rozmowy na mój temat i wynika z nich, że z wiekiem będę coraz poważniejszy. Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Chociaż przyznaję - lubię sobie pospać i poleżeć znacznie bardziej niż na przykład pół roku temu. Można to chyba uznać za objaw tego "poważnienia"?
Podczas wspólnych wycieczek zachowywałem się jak tylko najlepiej mogłem. Bardzo starałem się być grzecznym psem.
Pomyślałem, że w ten sposób pokażę, że można zabrać mnie wszędzie:-)
Kama jest bardzo spokojna i praktycznie nic Jej nie denerwuje. Ja niestety parę razy nie wytrzymałem i odpyskowałem psom, które mnie zaczepiały.
Pomimo tych incydentów Pan powiedział, że lepiej się zachowuję niż jeszcze parę miesięcy temu. Mam więcej cierpliwości.
Tu trochę mam biedne oko, ale to też zdjęcie z wtorku. Oko zaczerwienione po wyciąganiu kłoska.
Czy to w dużym pokoju, czy w kuchni, przedpokoju, moim pokoju zawsze blisko siebie:-)
Nawet pod kuchennym stołem w dwójkę się mieściliśmy!
Rzeczywiście (ale nie wiem dlaczego) po Kamie widać spokój i opanowanie :)
OdpowiedzUsuńa Ty Enzo masz chyba jakiś błysk w oku (ale niech Ci go nie wyjmują - może zostać), że wydajesz się weselszy i bardziej skory do psot ;))
Czy Twoi Państwo nie myśleli o tym, żebyś na stałe miał towarzystwo?
Uprzejmie donoszę, że pogoda w Polsce ustaliła się - burze z piorunami i deszcze. Na szczęście ciepło.
Slyszalem wiele rozmow na temat towarzystwa dla mnie:-). Jednak nie bardzo sa mozliwosci, glownie lokalowe. Jakbysmy mieszkali w domku, to pewnie mialbym juz towarzysza:-)
OdpowiedzUsuńEnzo ja kocham psiaki z charakterem nie zmieniaj sie jesteś cudowny i wspaniały az chciałoby sie ciebie zamiziać na smierć :-) Figa
OdpowiedzUsuń