Ale czy ktoś tak potrafi? Nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że nie ma takiej możliwości by całkiem nic nie robić.
Przecież nawet jak leżę sobie na kanapie to robię parę rzeczy jednocześnie:
leżę
śpię
śnię
myślę
gapię się
chrapię
szczerzę zębiska
obserwuję Pana lub Panią
i tak dalej
tutaj dokumentacja mojego nicnierobienia z ostatnich dni
leżeć dalej czy pójść się położyć w inne miejsce, trudna decyzja

zamyśliłem się, wiele filozoficznych myśli przemknęło mi przez łeb, szybkie jak błyskawica były więc ich nie pamiętam

drzemka najlepsza na regenerację umysłową i fizyczną

coś leży na dywanie, ale czy ja wiem czy warto schodzić z wygodnego miejsca, chwila do namysłu

a w sumie dlaczego się nie pobawić z żyrafą?
albo sznurkiem. trochę ruchu przecież nie zaszkodzi

można poprosić innych, aby włączyli się do zabawy, tylko trzeba dysponować odpowiednio biedno-proszącą miną


po bardziej lub mniej udanej zabawie najlepiej udać się na balkon
tam wygrzać się w słonecznej plamie i nozdrzami wciągać zapach naszych róż



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość