20.05.2011

w Mont Saint-Michel

Jeszcze jedno ciekawe miejsce zobaczyłem w Normandii: Mont Saint-Michel.
Czułem, że będzie coś ciekawego w tym dniu:-)
Wpierw byliśmy na posiłku, ale ten temat już był, chociaż o jedzeniu można pisać bez końca:-).
W każdym razie potem trochę pokręciliśmy się przy plaży, a tam taki oto znak:
Na zbliżeniu widać, że to zakaz tylko dla psów następujących ras: pitbull, rottweiler, american staffordshire terrier, boer bull i tosa inu.
Też próbowałem zrobić groźną minę, ale nikt się nie wystraszył.. inna rzecz, że było dość pusto. Pora dejeuner, wszyscy pałaszowali więc jakieś pyszności:-)

Dojechaliśmy do celu.
http://www.ot-montsaintmichel.com/index.htm

To miejsce jest oblężone przez turystów chyba przez cały rok. Mi najbardziej podobało się na zewnątrz, czyli właśnie widok z parkingów.
http://mont-saint-michel.monuments-nationaux.fr/en/
Choć jak już się ominęło te wszystkie ciasne i zapchane uliczki, wdrapało w gorę po nieskończonej ilości schodów i schodków, to widok też robił wrażenie. Niesamowita przestrzeń z każdej strony:
Po polsku o Mont Saint-Michel:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mont_Saint-Michel

Do budynków opactwa nie każdy ma jednak wstęp..
W takich sytuacjach wielkość ma znaczenie, replika mieści się w kieszeni i sobie wchodzi wszędzie gdzie tylko chce:-)
Na drzewie figowym zauważyłem takiego ptaszka, nie wiem czy to wróbelek czy jakiś innych ptak, ale wyglądał sympatycznie:

A po zwiedzaniu jeszcze akcja "kolacja", ale zanim gdzieś znaleźliśmy przytulne miejsce z dobrym jedzeniem chwila pozowania
Następnego dnia był już tylko powrót, przez Paryż, ale siedziałem cała drogę w plecaku:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...