2.08.2009

Miedzianobrody

Dziś pogoda nie chciała się zdecydować. Niebo cały dzień zachmurzone, chmury białe, stalowe, skłębione, praktycznie dało się zaobserwować każdy rodzaj chmur. Deszczu ani kropli, a wyglądało jakby miała być gigantyczna ulewa, w dodatku co jakiś czas groźnie wiało. Na dworze zaduch i po spacerach czułem się zmęczony choć nic wielkiego nie robiłem.
Dziś było ogólnie leniwie - wczoraj było wystarczająco emocji - wiertarka rządziła.
Niektóre wyczyny wiertarki obserwowałem, pomimo hałasu jaki robi. Parę razy Pan kazał mi iść do siebie i tylko mogłem nasłuchiwać. Ponoć przeszkadzałem..
Ja?

Wieczorne niebo i widok na miasto z naszego parku. Słońce się pokazało na parę chwil i niebo nabrało kolorów.

Ta chmura bardzo mi się spodobała.
Staw w którym nie powinienem się kąpać i dlatego tylko z brzegu obserwuję jak kaczki i łabędzie tam się pojawiają.

Ściemniło się, wracamy więc do domu.
Skąd tytuł wpisu? Miedzianobrody to moje nowe przezwisko.. Jakiś czas myślałem, że Pani i Pan o kimś znajomym tak mówią(nawet miałbym kandydata). Ale parę razy wyraźnie to przezwisko zostało użyte w moim kierunku i zapewne chodzi o moją niby to zrudziałą nieco brodę.
W windzie obejrzałem się dokładnie i jestem przekonany, że moja broda nadal jest czarna..
Pani mówi mi, że to słońce wydobywa te miedziano-rude błyski. Może i tak, sam nie wiem czy w to wierzyć?
Określenie Miedzianobrody brzmi jakoś czule więc pozwolę tak do siebie mówić, pomimo tego, że moja sierść czarna*.

*z wyjątkiem paru białych włosów;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...