
Pojechaliśmy w Taunus i zaparkowaliśmy na pierwszym, leśnym parkingu, który wyglądał zachęcająco. Las wyglądał dobrze, dodatkowo drzewa tworzyły naturalną ochronę przed słońcem i biegałem z prawdziwą przyjemnością.

Wiele nowych zapachów, intrygowały mnie niesamowicie!
Spotykaliśmy innych ludzi, psy, rowerzystów. Ja jednak starałem się zwracać uwagę tylko na sygnału Pana lub Pani.
Było naprawdę super i czułem się tam szczęśliwy, pomimo, że upał osłabiał.
Temperatura ok 34 stp. C
Zdecydowanie za dużo.

Okazało się, że nie jedziemy z lasu od razu do domu. Pojechaliśmy do Kronberg, to pobliskie miasteczko. Bardzo ładne, położone na wzniesieniu i mieszkańcy mają widok na góry Taunus, oraz na Frankfurt.
Niestety nie wszystko tam zobaczyliśmy, jedynie Altstadt, czułem już spore zmęczenie i nawet kąpiel w fontannie nie pomogła.



W domu też, uzupełniłem płyny i od razu zasnąłem, we śnie przeżywałem jeszcze raz leśny spacer. Tak naprawdę nie spodziewałem się go, bo dziś znów była akcja "wiertarka" i cała ta otoczka z tym związana, sądziłem, że to potrwa i żadna atrakcja spacerowa się nie pojawi. Na szczęście, robota poszła w miarę szybko i ku mej wielkiej radości odwiedziliśmy las.
Ależ piękne miasteczko! Nie wspominając o labradorze, rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńMiasteczko urocze, to fakt, swietne widoki, domki jak z obrazka i najwaznejsze: fontanna gdzie moglem zmoczyc i schlodzic swoje podbrzusze;-)
OdpowiedzUsuń