19.08.2009
z weekendu
Ostatnio często zakradam się do sypialni, tam znajduję nie posegregowane pranie i zawsze jakaś skarpetka znajdzie się w mojej sznupie, oczywiście całkiem przypadkowo.
Jak widać zostałem nakryty na tym złodziejstwie.
Było parę gorzkich słów i nawet udało mi się zrobić skruszoną minę. Ale poprawy nie obiecywałem;-)
Jeszcze wspomnienie po weekendzie.
Czyli trwają różne interesujące działania, ja występuję w roli obserwatora.
A może bardziej w roli stróża worka z jedzeniem psim?
Pan montował jakąś tam lampkę, ja postanowiłem i obserwować jego poczynania i pilnować worka, aby nagle nie zniknął nie wiadomo gdzie.
Tu tarasuje swoją osobą wejście do mojego pokoju zwanym potocznie komputerowym.
Nie potrafię racjonalnie wyjaśnić dlaczego tak się ułożyłem.
Może po prostu tak było mi wtedy wygodnie?
Chyba widać, że to wygodna pozycja?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość