21.12.2008
skargi
Nawet się nie domyślałem, że większość dnia spędzę w swoim własnym towarzystwie.
Rankiem krótkie wyjście, micha, po jakimś czasie znowu wyjście. Na łące tłum, po prostu tłum, spotkałem kilku znajomych, których w sezonie zimowym rzadziej spotykam.
Po powrocie od razu wyczułem, że coś się szykuje. Pani i Pan poubierali się, drzwi trzasnęły i zostałem sam!
Jakoś na wyjście na zakupy mi to nie wyglądało. Jakiś czas czuwałem, a potem postanowiłem się obrazić i z tej obrazy zrobiłem się senny. Zasnąłem, miarowy deszcz i zasnute niebo sprawiły, że przespałem tak kilka godzin.
Gdy usłyszałem odgłos otwieranych drzwi wejściowych całkiem zapomniałem o tym, że jestem obrażony i radośnie pobiegłem się przywitać.
Okazało się, że w czasie gdy ja spałem Pani i Pan oglądali nasze przyszłe lokum. Ma ono już wszystkie okna i dach. Jak na razie wszystko idzie terminowo.
A potem oglądali nowe mieszkanie Jagody. Bardzo ciekawe dlaczego JA nie mogłem tam być.
Oczywiście domyślam się, że pewne moje zachowania z ostatnich dni wpłynęły na taka decyzję, ale i tak jestem tym urażony.
Też z chęcią bym pooglądał jak obecnie Jagoda mieszka, niestety teraz ją odwiedzając nie będę spotykał już czekoladowego labradora Kimby. Szkoda, bo bardzo sympatycznie się zawsze bawiliśmy.
Wyszedłem na krótki spacer, padało i było już ciemno więc na nic więcej nie liczyłem.
A potem co ja widzę? Wyjście do sklepu!!
Starałem się to zrozumieć i pokornie czekałem aż wrócą.
Co ja wyczułem za zapachy z toreb - kura, kaczka i indyk zdominowały inne zapachy.
Asystowałem dyskretnie przy wypakowywaniu zakupów i jestem pewien, że wszystko dobrze wyczułem.
Potem pokazałem swoje rozdrażnienie co ponoć utwierdziło Panią i Pana w tym, że ich decyzja iż dziś zostałem w domu była słuszna.
Może byłbym spokojniejszy mając swoją własna komórkę, no taki telefon?
Mógłbym się wtedy komunikować z Wolfem bezpośrednio, a nie zastanawiać się, czy mój Pan zadzwonił do pana Wolfa czy też odwrotnie. W końcu w moim wieku można mieć jakieś tego typu oczekiwania, tak sobie przynajmniej myślę:-)
Na własne oczy dziś nie widziałem, ale to stan na niedzielne południe;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to jo Ci zyce, Enzecku, coby w te Święta zodnyk powodów do skarg nie było. Za to coby Mikołaj hojnie prezentami sypnął :)
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkiego Najlepszego.
OdpowiedzUsuńŻyczę ci aby Jesus wniósł w twe życie,te wartości na które czekasz i które pragniesz zdobyć.
Życzę ci miłości,odwagi,prawdziwych,przyjaciół i dłoni Boga ,na każdą chwilę twego życia.
Niech spełnią się twoje marzenia!!!!!
Figa&Futrzaki