25.01.2009
woda i błoto -mój żywioł
to filmy z mojej dzisiejszej wyprawy do lasu.
opłaca sie czasem pomarudzić, Pani i Pan przejmują się moimi humorami (tak sobie przynajmniej myślę) i starają się, abym miał powody do radości.
w lesie szalałem nieźle, tyle nowych zapachów, tyle kałuż pokrytych słabym lodem. pod lodem dorodne błoto:-)
na filmie powyżej i poniżej widać fragmenty mojego psiego szaleństwa, które jedni nazywają psią głupawką, a inni psim adhd.
wg mnie obie nazwy nietrafione, to po prostu czysta, psia energia.
a tutaj już inny fragment lasu, żadne błoto, prawdziwy leśny strumyk. z daleka wyczułem wodę, i już byłem głównie skupiony na tym, by tam dotrzeć jak najszybciej.
Pan nawet stwierdził, że moje skoki do tej wody to dobry pomysł, bo część błota ze mnie zeszła:-).
temperatura powietrza podczas spaceru wynosiła jakieś 5stp.C, no może 6stp.C
do wody wskoczyłem sam, z własnej woli i chęci, bardzo mi się to podobało i aż żałowałem, że strumyk skręcał w inną stronę niż my:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej Enzo, ale ci zazdroszcze. Z mojego spaceru w lesie dzisiaj nic nie wyszlo. Bo musialem w domu pomagac przy przygotowaniach do przyjecia.
OdpowiedzUsuńAle za to poogladalem sobie twoje filmiki. Super. pozdruufka
Zabawa wideomagnetofon (wideo)!\
OdpowiedzUsuńKit (Kasia)
Ja chciałem tylko pospacerniakować polucku. Lecz wruciłem jak Ty. Woda, błoto i cztery psie kupy. Wiemże cztery bo mniały inne kolory. Nierospoznalem ot jakich źwierzont.
OdpowiedzUsuńOceniam to jako znaki nawiosenne. Taka pociecha.
ja obce kupy zgrabnie przeskakuje, nawet jak zrobie sam, to odskakuje od niej jakby parzyla
OdpowiedzUsuńale krolicze, krowie, konskie to inna bajka...
co do wiosny to sam nie wiem, na drzewie za oknem sa bazie, ale poza tym to nic wiosennego