22.01.2009

psie rozmyślania

Dziś wieczorem niebo już nie było takie ładne jak w poprzednie noce. Zachmurzone, gwiazdy niewidoczne.. dlatego podczas wieczornego wyjścia starałem się załatwić wszystkie sprawy jak najszybciej, by móc położyć się na legowisku. Cień kota tylko obszczekałem:-)
Jak są gwiazdy to mogę spacerując trochę porozmyślać, pomarzyć i nadzieja na ładniejszą pogodę następnego dnia jest większa.
Jutro pewnie będzie lało, a błoto na łące osiągnie jakieś katastrofalne rozmiary.

To błoto, to leśne, styczeń 2008, taka wtedy była to zima.

Można by na łące zorganizować psie zapasy w błocie, nawet już widzę paru kandydatów. Tylko nasi opiekunowie pewnie zadusiliby ten pomysł w zarodku. Labrador Placek sugeruje, że marudzę:-), chyba nigdy nie słyszał mojej Pani gdy wchodzimy na błotnistą łąkę..
Ja zawsze udaję, że to nie jest skierowane do mnie, no bo jaki to ja skromny labrador mam wpływ na stan techniczny łąki?
Już chciałem napisać, że żaden, ale jednak coś tam po mnie zostaje:D
I nie mam na myśli tylko wykopanych dziur i powyrywanych kęp trawy. Ale błoto to nie moja sprawka.
Dziś taki ubrudzony tu i ówdzie wracałem z Panią, na klatce schodowej spotkaliśmy dwie sąsiadki. Obie zaczęły do mnie zagadywać, po niemiecku, cmokały i zachwycały się mną, nawet wykonywały takie ruchy zachęty i gdyby nie moja kultura osobista i dobre wychowanie, to podbiegłbym i skoczyłbym się przywitać:-). Pani pewnie nie pochwaliłaby mnie za to, a sąsiadki już nic miłego by nie mówiły, tylko czyściłyby swoje jasne płaszcze.
Dlatego wdzięcznie stałem i merdałem ogonem spoglądając przyjaźnie.

Wszedłem cicho do łazienki gdy tylko usłyszałem, że szumi prysznic. Pani czyściła buty i mnie nie zauważyła, wskoczyłem przednimi łapami na wannę, aby lepiej widzieć co się dzieje.
Usłyszałem "a ty gdzie z tymi łapami", posłusznie je zdjąłem i tylko sznupę opierałem o wannę obserwując strumień wody. Pani zawsze obróci prysznic w moją stronę i ja łapię jęzorem krople.
Woda mnie fascynuje.
Już jako 5-cio miesięcznego szczeniaka interesowało mnie wyposażenie łazienki:

Przez cały ten tydzień staram się spać częściej na legowisku i przyzwyczaić do myśli, że moja kanapa w sobotę zniknie. Nie wierzę, aby została ocalona. Może mi jakoś zrekompensują brak kanapy? Nowa dopiero na wiosnę.
Tak myślę, że leśna wycieczka mogłaby trochę mój smutek i żal ułagodzić. Nawet chętnie bym już założył swoją odblaskową kamizelkę i pobiegał po leśnych ścieżkach.

Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim tym, którzy głosowali na mój psi blog w konkursie Blog Roku 2008, do pierwszej dziesiątki w swojej kategorii nie wszedłem, kolejny etap więc mnie nie dotyczy.

3 komentarze:

  1. Z tym konkursem to wielka szkoda, że nie przeszedłeś dalej, bo uważam że w pełni zasłużyłeś :))
    Jesteś towarzyski, dużo dzieje się na Twoim blogu, masz fajne przygody, na bieżąco jesteś z wydarzeniami sportowymi, wrzucasz filmiki :))

    Dzisiaj też masz fajne zdjęcie - Enzo w swoim żywiole :))

    Słuchaj, a może w miejsce starej kanapy, w nowym mieszkaniu będziesz miał nową?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielka szkoda enzuś że nie wszedłeś :( A z tym błotem to masz fajnie ze Pani ci pozwala biegać,ja przyznam szczerze że nie pozwalam biegać psom po takim błocisku całe mieszkanie jest w jasnej tonacji i to jest główny powód :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielka szkoda enzuś że nie wszedłeś :( A z tym błotem to masz fajnie ze Pani ci pozwala biegać,ja przyznam szczerze że nie pozwalam biegać psom po takim błocisku całe mieszkanie jest w jasnej tonacji i to jest główny powód :)

    Figa

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...