całą noc padał śnieg. obecnie nie wygląda za oknem tak ładnie jak rano i w południe, topi się wszystko. jednak jak wyszedłem z Panią, to miałem wiele radochy. właziłem w zaspy, szukałem nosem pod śniegiem trawy, bardzo lubię śnieg. jest taki dziwny:-)
tak mnie fascynuje, że nawet zapominam o swoich potrzebach fizjologicznych, dobrze, że Pani mi przypomniała:)
pewnie jutro już na łące będzie błoto, ale dziś wyglądało bardzo ładnie i wiele radości mi sprawiło bieganie po śniegu. nawet jeśli dla przypadkowego widza było to chaotyczne widowisko.
swoje zadowolenie wyraziłem szczekając
teraz idę poleżeć na ciepłej kanapie, może jakiś jeszcze większy śnieg mi się przyśni, a Pani mówi, że też będzie leżeć ale w wannie.
No widzę, że i u Was śnieżek spadł. ja tez splendorkuję na podwórku w śniegu. Udało mi się wreszcie coś opublikować na moim blogu :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe co u Badzielca? W domu on ci, czy zasikuje czyjeś dywany skazany na tymczasową banicję.
Cześć Enzo :) Dzięki za Życzenia ...
OdpowiedzUsuńJa Tobie też i twoim państwu życzę wiele szczęścia i radości w nowym roku :D ...wiele sie ostatnio działo i jakoś nie było czasu pisać mojego blogaska..:) także później na pewno będzie lepiej..
Splendorze juz przeczytalaem, a i moja Pani mi wczesniej opowiedziala..najwazniejsze ze juz jestes w domu, miska pelna a legowisko cieple:-)
OdpowiedzUsuńCofie, to Ty>:-)
pewnie tak
mam nadzieje, ze wszystko w porzadku, a jak bylo cos zlego to zostalo w starym roku