5.09.2008

plotki z łąki


Przechodzę jakiś trudny okres teraz. Wygląda to na psie zauroczenie. Być może, nie zaprzeczam..
Często leżę pod drzwiami wyjściowymi, często użalam się i popiskuję starając się zwrócić na siebie uwagę.
Jak Pani siedzi przy komputerze, albo na kanapie to gapię się intensywnie sugerując jej, że należy już wyjść na dwór. Jak Pan wraca z pracy, to też się niecierpliwię, że robi różne rzeczy zamiast wziąć smycz i ze mną wyjść.
Ponoć takie zakochanie mija. Wydaje mi się, że raz już nawet przez to przechodziłem.
Dziś (chyba z powodu pogody) Pani ma migrenę, więc wynudziłem się okrutnie. Wieczorem z Panem poszedłem na łąkę, a tam nikogo!!
Pewnie ten deszcz ich zniechęcił. Jest też inna możliwość - Madame Claudia wszystkich odstrasza i tworzy różne towarzyskie koterie, taka osoba, która sieje zamęt. A przecież psi spacer to przyjemność a nie stresy.
I teraz niektórzy tak przychodzą, by móc nie spotkać się z innymi. Nam psom to wszystko jest obojętne, my psy swoje konflikty i anse rozwiązujemy momentalnie. Warknięcie, kły, groźne spojrzenie i sprawa załatwiona. Tylko ludzie proste sprawy tak gmatwają, że po jakimś czasie sami nie wiedzą o co chodziło.
Wczoraj usłyszałem też pochwały od pana od Wolfa:-)
Zawsze udaję, że nie słyszę jak ktoś mnie chwali i podziwia, ale sprawia mi to dużo przyjemności i czuję wówczas sie taki dumny i zadowolony z siebie.
W dodatku jak ktoś chwali moje wychowanie i posłuszeństwo.

Kiedyś pisałem o charcikach. Jedne charciki bardzo fajnie ze mną biegają, ale są też inne. Takie troszkę dzikie? Nie wiem jak inaczej to opisać. Zaczynamy biegać i zawsze któryś tak sie rozpędzi, że biegnie daleko poza łąkę. Ich pani woła, ale to nie daje żadnego efektu. Ale do czego zmierzam - te właśnie charciki maja 20 różnych obroży!
Co je spotykam mają inną założoną. Niektóre obroże są bardzo ozdobne, z świecącymi kamyczkami. Mam nawet podejrzenia, że obroże są kosztowniejsze niż wisiorki mojej Pani:-)

3 komentarze:

  1. Ojej, to poprosimy o fotki choć jednej obroży. Twoja Pani też cierpiała na migrenę? Moja od środy umierała na migrenę. Dziś powiedział,ze w pracy prawie chciało jej oko wypłynąć. Pewnie to pogoda, albo po prostu Kaśki tak mają :-(.

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczujemy Twojej Pani także. Moją bolała 3 dni, wczoraj na trochę przeszło, a teraz dochodzi do siebie. Mówi, że głowę ma jak wypchaną trocinami. Chyba coś w powietrzu jest, skoro wszyscy migrenowcy cierpię. Ja tam też sobie poleguję, tym bardziej, że dziś pogoda taka sobie i może dopiero po południu pójdziemy na jakiś spacerek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosciol na filmie to PANAGIA PHANEROMENI CHURCH w Nikozji na Cyprze.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...