24.08.2008

Olimpijczycy

I już koniec Igrzysk w Pekinie. Czasem coś tam udało mi się obejrzeć. Wczoraj na przykład panie skaczące na wielki, gruby materac, wbrew logice wskakiwały na niego nad powieszoną wysoko poprzeczką, zamiast pod nią. Po co sobie utrudniać proste rzeczy?
Pani mi jednak powiedziała, że ta konkurencja, to skok wzwyż, czyli ta pani lepsza która wyżej skoczy. Coś w tym jest, czasem słyszę o podnoszeniu poprzeczki i nie dotyczy to wcale sportu.

Chciałbym przedstawić trzech olimpijczyków polskich, których polubiłem. Oczywiście to medaliści.
Dlaczego akurat ich polubiłem? Trudno jednoznacznie sprecyzować, ale powiedzmy, że chodzi o całokształt:-)

Tomasz Majewski, złoty medal w pchnięciu kulą.
Bardzo sympatyczny, wesoły pan, bezpośredni i szczery. Takie sprawia wrażenie.
Przyszło mi do łba, że świetnie rzucałby mi piłkę, daleko i bez wysiłku:-)

Tu zwycięski i szczęśliwy Pan Majewski
wywiad z Gazety Wyborczej:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,5598303,Tomasz_Majewski_dzien_po_____Lzy__Nie_wyglupiajcie.html


Szymon Kołecki, srebrny medal w podnoszeniu ciężarów.

z medalem:
rzecz o fryzurze:
http://tybetwatch.blox.pl/2008/08/Protest-Szymona-Koleckiego-w-Pekinie.html

a tutaj wywiad z wicemistrzem olimpijskim, o tym jak wracał po kontuzji do formy i dlaczego pekińskie srebro więcej dla niego znaczy niż to z Sydney.
http://www.sport.pl/sport/1,92416,5597732,Szymon_Kolecki_wicemistrzem___Szesc_tygodni_temu_bylem.html


Maja Włoszczowska, srebrny medal w kolarstwie( MTB).

wywiad o Tybecie i szansach na olimpijski medal.
http://www.sport.pl/kolarstwo/1,64993,5142890.html

Dyscyplina chyba dość mało popularna, wymaga od sportowca siły, wytrzymałości, opanowania.
Jazda na rowerze na pewno jest przyjemna, tak słyszałem od Pana i Pani. Ale..

- Przejeżdżałam rocznie 15 tysięcy, czyli przez cztery lata okrążyłam ziemię półtora razy. Upadków było sporo, blizn na kolanach i łokciach kilkanaście. Do tego wiele straconych spotkań z rodziną i przyjaciółmi, bo 260 dni w roku spędzam poza domem..

to jednak trochę przerażające:-). Najwyraźniej pani Mai trening sprawia przyjemność i nie przejmuje się upadkami.

Sportowiec przecież w naturze ma waleczność, upada, podnosi sie z grymasem bólu na twarzy i walczy dalej.

Chyba, że..
dziś widziałem jak jedna pani skręciła sobie kostkę podczas konkursu skoku wzwyż, oj
próbowała się podnieść ale efekt był taki, że zabrano ja gdzieś na noszach.

Pod polecanymi przeze mnie wywiadami ludzie dyskutują. Czy protesty mają sens, czy ogolenie głowy to wsparcie czy glupawy pomysł itd, ja nie czytam tych dyskusji, wole sobie poleżeć na kanapie niż przejmować się wypowiedziami w większości anonimowych ludzi. Wiele tych wypowiedzi jest żałosnych. Tylko Pani czasem czyta te jałowe dyskusje całkiem niepotrzebnie.

U nas wisi flaga Tybetu, wielka i widzę czasem jak łopocze, ostatnie dni są wietrzne.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...