Jeszcze parę szwajcarskich miejsc z Gryzonii. Osobiście nie widziałem - nie zabrano mnie na te wycieczki..
Ponoć wyjazd do Davos miał na to wpływ.
No trudno, ja się wyspałem i zamiast nudnego chodzenia po mieście miałem potem wypad do lasu.
Ale pooglądać te miejscowości na zdjęciach to mogę, czemu nie.
Powyżej Ilanz, małe miasteczko, pierwsze miasto nad Renem. Ta mała, górska rzeka która płynie przez miasto to właśnie Ren.
Ilanz otoczone jest górami, praktycznie z każdej strony widać jakieś szczyty. Jest ważnym węzłem komunikacyjnym: to tu zjeżdżają wszystkie autobusy pocztowe, tu jest też stacja kolejowa z której da się dojechać i do Churu i do Zurichu i w różne inne miejsca.
A to centrum naszej wsi, Carrery. Ważne miejsce: przystanek autobusowy.
Zachód słońca, miejscowość Flims. Najważniejsze tu miejsca: wyciąg narciarski, wypożyczalnie sprzętu narciarskiego, hotele i restauracje.
A to Chur, stolica Gryzonii.
Pani twierdzi, że bardzo ładne miasto. Nie jakieś szczególnie wielkie, ale ma dobry klimat ( i nie chodzi tylko o górskie powietrze).
Sporo sklepów z zegarkami;-)))
Sporo też takich placyków pojawiających się niespodziewanie.
Miasto ma też swoją nowszą część, ale Pani i Pan głównie po tej starej chodzili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość