Pora wrócić do adlikońskiej rzeczywistości. Kończy się październik i tylko czekać aż pojawi sie zima. Jeszcze kolorowa jesień ma się dobrze, na szczęście, ale poranki są mgliste;-)
W ciągu dnia za to jest naprawdę ślicznie, oczywiście w dni gdy nie pada deszcz. Nawet spora wichura, która parę dni temu przeszła przez naszą miejscowość nie ogołociła doszczętnie z liści drzew.
Chmurki też mają swój urok
A nasz lokalna winnica jeszcze z owocami na krzakach. Ale tylko część krzaków obrośnieta, większość już od dawna golutka.
Przy dobrej pogodzie Alpy zdają się być całkiem blisko.
I kwiatów też jeszcze sporo, nawet róże dobrze wyglądają
No tak, trochę wiecej czasu na różne dumania. Najczęściej oddaję się wspomnieniom o swobodzie podczas wakacji..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość