Tym razem choinka nie stoi na balkonie. Zajmuje mój kącik obserwacyjny, ale wybaczam jej to;-)
Tradycyjnie pod choinką leżał pakiecik i dla mnie. Owinięty w papier - bardzo lubię szarpać papierowe opakowania.
Poczułem że pakunek pachnie jak basenowe klapki...
i faktycznie! W paczce były nowiutkie klapki, rozmiar 42.
I po latach oczekiwania w końcu zostałem właścicielem własnych klapków!! W końcu nie będę słyszał
próśb by je zostawić w spokoju, nie ruszać itd. Mogę je gryźć, biegać z nimi, ślinić, zabierać do legowiska! Wspaniale:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość