17.10.2010

Reserve Africaine de Sigean

Oto wycieczka podczas której wysypiałem się na kanapie w wakacyjnym mieszkaniu.
Chętnie bym te wszystkie zwierzęta osobiście poznał, ale nie wiem czy z wszystkimi spotkania byłyby przyjacielskie.
Spoglądając na zdjęcia myślę, że nie: nawet te ptaszyska są znacznie ode mnie większe, a o lwie to już nawet nie wspomnę;-)
Teoretycznie na teren rezerwatu pies może wejść, oczywiście siedzi ze swoimi właścicielami w samochodzie, bo tak się tam właśnie obserwuje zwierzęta.
Rezerwat ma też część którą zwiedza się na nogach, więc tam mógłbym spacerować, znając jednak siebie to wiem, że obszczekiwałbym każde zwierze które bym wyczuł i zobaczył.
Dlatego kanapowałem i z rezerwatu obejrzałem tylko zdjęcia i filmy;-)
Dziś parę zdjęć prezentuję.

Groźny struś.
Chodzą za samochodami( bo wiadomo, że auta na terenie rezerwatu nie jadą szybko), stukają dziobami w szyby - zdecydowanie lepiej mieć zamknięte okno.
Oficjalna strona rezerwatu, dostępna w różnych językach (po polsku niestety nie).
http://zoo.sigean.pagesperso-orange.fr/index.htm

Misie występują w dużej ilości. Głownie śpią w trawie, trzeba dobrze ich szukać wzrokiem.
Niektóre coś próbują robić, ale leniwie;-)
Część leży na drodze, ignorując samochody, choć może liczą na jakieś smakołyki?? Przy wjeździe do misiowej i lwiej części jest ostrzeżenie: nie zatrzymywać się, okna zamknięte. Uważać.
Lwia część:
4 lwy, wszystkie były w jednym miejscu, pod obserwacją pracownika rezerwatu, pracownik siedział w samochodzie.
Lwy głównie zajmowały się sobą i na przejeżdżające bądź stojące (w odpowiedniej odległości) samochody nie zwracały uwagi. Jednak należy być czujnym, to jednak spory kawał kota.
To również zwierz który potrafi przytłoczyć swoją masą:
Ten na (jego) szczęście w rezerwacie mieszka daleko od lwa, bo inaczej to pewnie byłby nieco nerwowy.
Zebry. Wydają się takie łagodne, ale z mojej psiej perspektywy to wydają się całkiem spore i jak łypną czasem okiem to można poczuć się niepewnie.
Ale taka pojedyncza zebra czyż nie wygląda niewinnie?
Tu rzut okiem na drogę prowadzącą przez poszczególne części rezerwatu:
Bocianie gniazda zajęte przez pawie:
Czyż nie wyglądają tak trochę jak my, psy?
Niby takie wredne, a tu jak leżą, aż kusi napisać że wyglądają słodko;-)))
Cętki w swobodnej pozycji:
I słoń, który łapie z tego małego wodospadu wodę trąbą.
Jeszcze kawałek z kopytnymi, to część gdzie spaceruje się już samodzielnie. Jednak zwierzęta swój teren mają w znacznej odległości od ludzi. Czują się tam swobodnie, a ludzie z daleka obserwują ich życie.
Na stronie rezerwatu można sprawdzić które zwierzęta są w jakiej części (samochodowej czy też pieszej). Wycieczka do tego parku zajmuje spokojnie kilka godzin.

1 komentarz:

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...