Był to dzień w którym na przemian świeciło słońce i padał deszcz. Niebo raz było błękitne, to zaś pełne czarnych chmur, warunki atmosferyczne zmieniały się dosłownie z minuty na minutę.
Pojechałem na wycieczkę po okolicy.
Mostek na Canal du Midi, błękit nieba już przysłaniają wielkie chmury. Jeszcze nie są czarne.Mijamy wycięte winnice, smutno to jednak wygląda.
Coraz więcej chmur, wjeżdżamy ciągle w górę. Ma być wspaniały widok;-)
I był.. w dole widać miasteczko Minervois, to to miejsce w którym piłem z umywalki;-)
W zależności od pogody widok się zmienia, raz jest wesoło, raz groźnie. Chmury robią się czarne, zaczyna lać więc zjeżdżamy z punktu widokowego.Po drodze do domu tęcza, wielka i widoczna od jej jednego końca do drugiego.
A po powrocie do domu ułożyłem się przed oknem i tez miałem tęczowy widok;-)
http://www.leminervois.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość