4.10.2010

przełamując fale

To już zdjęcie po pływaniu, siedzę i schnę.
Wcześniej pływałem ile się dało, ponoć sprawiam wrażenie, że mógłbym pływać bez końca. Nie odczuwam zmęczenia dopóki nie wrócę do domu, taka jest prawda. Jak jest plaża, woda i aport, to czuję tylko potrzebę płynięcia za aportem, wyłowienia go, dostarczenia na brzeg i czekania na ponowny rzut.

Plaża w Imperii kamienista i stosunkowo mała. Na szczęście Imperia to żadne letnisko i cała plaża jest dostępna dla każdego za darmo.
Mnie te kamienie trochę denerwowały ale i tak byłem zadowolony ze spotkania z morzem:-)

Głupie miny podczas strząsania wody z futra:

Riwiera włoska jak i francuska słyną z kąpielisk. Kto nie zna nazw Sanremo, Saint Tropez, Monte Carlo, Diano Marina i wiele wiele innych. Są te miejscowości podobne do siebie, zadbane, kawa zamiast 90 centów kosztuje raz tyle)a czasem i więcej)
:-)
Plaże wydawały się bardziej piaskowe niż kamieniste i chcieliśmy wejść na taką, przy której był znak, że psy są mile widziane.
Leżaki i parasole zapraszały.
Wstęp płatny, 27 Euro od osoby, pies nieco mniej.
Nie pamiętam tylko czy to była cena za pierwszy rząd leżaków czy jakiś dalszy, a to miało znaczenie.
My chcieliśmy na tej plaży posiedzieć jakąś godzinę, bo dłuższy pobyt mnie nudzi.
Nie muszę chyba pisać, że właściciel tej plaży na nas nie zarobił..:-)

1 komentarz:

  1. Hi Enzo,
    du erlebst ja viel, ich mag große schwarze Hund, mein bester Freund ist auch groß und schwarz.
    Liebes Wuffi Isi

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...