12.01.2013

słoneczne dni

Tak jakoś ostatnio było ciepło, że pomyślałem iż wiosna za pasem. Jak ta myśl dotarła do wszystkich moich szarych komórek, to mózg wysłał odpowiedni sygnał dalej i zaraz zacząłem tracić zimowe futro. Okazuje się, że był to fałszywy trop i zmyłka. Zima trwa nadal, a największe mrozy jeszcze przede mną. Oczywiście wierzę w to, bo.. czekam  na  śnieg.
Tymczasem spacerowałem po okolicy i szukałem śladów wiosny;-). I jakieś znalazłem, naprawdę! Krzaki kwitły na żółto, niektóre drzewka miały różowe kwiaty, można naprawdę się pomylić i dać się nabrać.
Niestety takie przyjemne, pełne słońca dni rzadko się zdarzają. Najczęściej jest mgliście, a jak coś pada, to jest to deszcz. Na spacer zawsze wychodzę z przyjemnością, ale też wolę ładną pogodę. Wszystko wtedy wydaje mi się jakieś przyjaźniejsze, milsze, piękniejsze.
Nawet przyczajony kotek wywołuje wtedy uśmiech na mojej sznupie i łaskawie udaję, że żadnego kota nie widziałem. Kiedyś chciałbym aby jakiś kot mi wyjaśnił o co chodzi z tym czajeniem się, czy naprawdę koty myślą, że jak się nieco rozpłaszczą, to są niewidoczne? Może nie podejrzewają, że my psy, wyczuwamy je swoim doskonałym węchem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...