Komu może przeszkadzać zimą śnieg? Tak bardzo się cieszyłem, że wszędzie biało, że jest lekki mróz, ten specyficzny pisk między poduszkami łap podczas chodzenia, to miękkie lądowanie po skokach. W dodatku tutaj na wsi nikt nie sypie chodników tymi kamykami. Nie wiem jak to inaczej określić, ale w mieście zawsze posypują tym chodniki, by ludzie się nie ślizgali. Ja to rozumiem, ale moje łapy nie lubią po tym chodzić, a czasem nie mam wyboru.
Zimą, taką prawdziwą, czyli z minusowymi temperaturami, to nie ma też tego uciążliwego dla mnie wycierania łap po każdym spacerze. Zawsze jestem czysty. No tak, czasem powstaje coś takiego jak ta zwisająca ślina;-). Bez obaw, lekko zmrożona sama odpada.Nie wygląda to za elegancko, zdaję sobie z tego sprawę, dlatego jak już poczuję, że ślina jest za duża, to dyskretnie się jej pozbywam. Jak? to już takie psie tajemnice..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość