Cały tydzień pomieszkiwałem w małej górskiej wiosce, chyba tak można Grengiols określić.
http://www.grengiols.ch/gemeinde%20grengiols/index.htm
W dodatku nasz domek był poza centrum tej miejscowości. Nocami słychać było ciszę.
Po przyjeździe poszedłem na rozpoznanie terenu, co mnie ucieszyło to tu i ówdzie leżało trochę śniegu, od razu pobrykałem sobie. Wyczułem też różne zwierzęta, ale nie były w zasięgu mojego wzroku.
Wieczorem Pan rozpalił w piecu(kominku?), oczywiście to musiałem dokładnie obserwować, trochę wątpiłem w to, że ogień tak od razu się pojawił, ale tak się stało!
To w sumie była po spacerze i polowaniu na misia największa atrakcje tego pierwszego dnia.
Potem już aż tak nie interesował mnie piec, ale wiadro z szczapami drewna bardzo;-)
Swoje turystyczne legowisko miałem pod oknem, nawet to miejsce mi się podobało i chętnie tam spałem.
Hey Enzo,
OdpowiedzUsuńoh, Du bist schon wieder im Schnee?? Schön habt ihr es da, gefällt uns! Wir wünschen Euch noch viel Spaß.
Liebe Grüße, Nero & Murphy
PS: Wir sind umgezogen, jetzt unter www.halbgold.de ;-)
super:)))
OdpowiedzUsuńdzieki Babi:-)
OdpowiedzUsuńNeru und Murphy, ich bin schon zurueck. schade schade..
danke fuer ihre neue blog-Address