
Oto parkowe jezioro, to w którym z Kamą pływaliśmy.. Fajnie wtedy było. Teraz niestety nawet pazura nie zamoczyłem, bo Pani mnie pilnowała.
To jezioro słynie z tego, że nie powinno się w nim kąpać, no chyba że się jest kaczką.
Ale wygląda przyjemnie, prawda?

Dużo takich czerwonych kulek w różnych odmianach, albo tych czarnych. Dzikie róże już niestety całkiem przekwitły.


Ale na liściu ślimak całkiem ok wygląda, najgorsze są te, które pełzają po chodniku. To jest okropne! Staram się zawsze trzymać łapy od nich z daleka, a Pani nawet nie patrzy po deszczu na chodnik;-)

I jeszcze ja, bo przecież też muszę się pojawić. Tu w jednym z ulubionych miejsc do drzemki, kąt pod biurkiem, łeb koniecznie wciśnięty w drukarkę;-)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość