5.09.2010

pozycje z futbolówką

Znalazłem taką oto piłkę, leżała porzucona więc się nią zaopiekowałem. Tyle, że nie mogę jej zabrać ze sobą do domu. Dlatego po zabawie chowam ją w skrytce w parku i podczas następnego wyjścia odnajduję.

Żałuję, że psy nie mają żadnej swojej ligi, bo czuję, że byłbym jej gwiazdą:-)
Oczywiście podziwiano by mnie za talent, ale również ze względu na mój(niezaprzeczalny) urok osobisty.
Mógłbym być takim psim Lukasem Podolskim lub Fernando Torresem:-)
Choć słyszałem głosy, że z taką szeroką klatą to mógłbym spokojnie zostać następcą Sebastiena Chabal'a (to niby rugby ale też gra się piłką, no i ta walka..).
Niestety, jak na razie to mogę zachwycać w parku moimi umiejętnościami tylko przypadkowych spacerowiczów. I pewnie tak już zostanie, że sport będę uprawiał tylko amatorsko:-)

8 komentarzy:

  1. Enzo Kochany- nie rezygnuj! Trening czyni mistrza, Masz wszelkie predyspozycje, by osiągnąć wszystko w tym sporcie. Rozbroił mnie fakt chowania piłki i chęć powrotu do gry. Jestem pewna, że podziwia Cię szersze grono niż sam przypuszczasz. Moc specjalnych pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydalby Ci sie kolega do druzyny :)

    To ja, Aron.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby byly rozgrywki dla psow, ja Ciebie Enzo tez widze raczej jako rugbiste!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ivon, musze sie przyznac, ze pilke ktos mi ze schowka zabral! bylem nastepnego dnia rozczarowany.. no ale ja tez te pilke zdobylem, wiec niby latwo przyszlo latwo poszlo, no ale szkoda.
    Pani mowi, ze mam nie rozpaczac, bo w domu mam wiele innych pilek:-)

    hej Aron! dawno Cie nie bylo. na pewno juz cos u siebie napisales, musze zaraz zerknac.
    a koledzy do druzyny potrzebni, byle z zapalem i checia do sportowej walki;-)

    Galapagos, jak milo ze jestes:)
    rugby to zdecydowanie sport dla takich jak ja: dobra kondycja, szybkosc, zwinnosc, odpornosc na bol (oj znow wychodze na samochwale)

    usciski dla wszystkich:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Enzo- jesteś dla mnie wzorem pisania i najlepszym przykładem dobrego zachowania . Ogromnie się cieszę, że Cię poznałem i cieszę się z każdego Twojego postu i Twoich odwiedzin u nas !
    ( psia wirtualna znajomość - co na to związek kynologiczny ? )
    Z wielką niecierpliwością czekam na Twoje wspomnienia szczenięce , jestem ciekawy - jak to było...
    Psia łapka !

    OdpowiedzUsuń
  7. a z tą piłką to podejrzana sprawa, mam tu na myśli jakieś kocie zazdrosne stworzenie , bo przecież brat bratu by nie zabrał...
    Nasze domowe koty co jakiś czas chcą się moją piłką bawić, ale przeganiam je na cztery wiatry . Też coś - nie dla kota piłka ....

    OdpowiedzUsuń
  8. Psie(jak i ludzkie) znajomosci wirtualne sa bardzo mile i wazne, tak jak te "na zywo".
    Taki jak jestem na blogu, to jestem w rzeczywistosci:-)
    Pani mi podpowiada, ze tylko czuc mnie intensywniej, ale ze jest pozno to nie do konca wiem o co jej chodzi;-)))
    czy tylko u mnie dzis blospot zyl wlasnym zyciem..na szczescie czesc rzeczy udalo mi sie zamiescic, a szczeniak jeszcze czeka;-)
    sam sie wzruszam jak widze jaki bylem maly i niewinny;-))
    Aron, Ivon, usciski dla Was i dziekuje za mile slowa:-)))

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...