Po tych wszystkich emocjach żywnościowo-żołądkowych w niedzielę pojechałem do lasu. Wprawdzie po obżarstwie żaden ślad nie pozostał, figura moja nadal jest jak trzeba, ale spacer był potrzebny.
Cieszyłem się bardzo! A w dodatku las oferował wiele miejsc z błotem i kałużami.
Hey Enzo,
OdpowiedzUsuńschön, dass es Dir wieder besser geht nach dem Futter-Diebstahl :-) Gute Videos - Schlammpfützen sind toll, das stimmt!!
Liebe Grüße, Nero & Murphy
Oj, Enzo, Enzo...
OdpowiedzUsuńMyślałem, że tylko ja rozrabiam ;)
I że tylko ja lubię suczki ;))
Czyli wszystko z Tobą w porządku ;) No pazo żołądkiem, ale to było chwilowe ;)
Pluskanie, bieganie, taplanie w kałuzy to WIELKA przyjemność!
Bankierze, jakbym mial nie lubiec suczek;-)
OdpowiedzUsuńPo cichu dodam, ze w moim otoczeniu to malo ktory pies ma "cojones' hehe, ja mam wiec brykam. Zoladek juz w porzadku, ale bylo ciezko..nie wiem tylko czy to bedzie dla mnie jakas nauczka..
Nero und Murphy,
Ich sehe, es Ihr liebt Schlammpfützen auch;-)
Liebe Grüße, Enzo