To jeszcze kolońskie wspomnienie, czyli ja z Wolfem z dnia w którym oddawaliśmy poprzednie mieszkanie. Zdjęcia Pani zdążyła zrobić pomimo wichura, a chwile przed ogromną ulewa jaka wówczas nas napadła na łące.
Ja to ten w pomarańczowej obroży, Wolf w niebieskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość