30.06.2009

filmowe, czerwcowe migawki



dziś u nas bardzo, bardzo parno. nawet ja czułem, że pogoda jest męcząca.
niby chęć do zabawy była, ale szukałem cienia. dawno tez nie wypijałem tyle wody co przez ostatnie dni. co ciekawe, ponoć wg prognoz codziennie u nas pada. tylko jakoś trudno ten deszcz zauważyć. dziś dwa razy po dosłownie 5 minut padało, zanim się zorientowałem to był już koniec.
pod wieczór niebo zrobiło się ciemne i pojawiła się ogromna czarna chmura, okna same się zamykały! i co... 10 minut tak może postraszyło i znów było niebieskie niebo i słońce.



leżałem wieczorem obok Pani, no uściślając to przy jej nogach:-). Pani mówi, że zaraz w domu będzie Pan, to zerwałem się i podbiegłem do drzwi, postałem tam chwilę, ale cisza. Pędem wracam do pokoju i taaaak, widzę przez okno, że to Pan idzie chodnikiem!!
-niech jeszcze raz ktoś powie, że mam zły wzrok-
:-)
z balkonu mam doskonały widok, więc wbiegłem szybko na balkon, ale już Pan przeszedł, więc znowu pęd w stronę drzwi, Pan zawsze zadowolony jak widzi, że ja się tak cieszę, a robię to bezinteresownie, bo na przywitanie nie dostaję żadnego psiego przysmaku.



coś dziś się po południowym spacerze przyczepiło mi do poduszki. nie przejąłem się tym za bardzo, bo ma odpaść to odpadnie. zresztą póki coś mnie nie podrażnia, nie boli to nie ma sensu się tym przejmować.
Pani się jednak zainteresowała i obejrzała moją stopę: do poduszki miałem przyklejoną zużytą gumę do żucia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...