Oto moje wczorajsze znaleziska (można kliknąć na zdjęcie, to będzie lepiej widać).
Miło się tak człapało w słońcu, choć też szybko odczułem że jeszcze mam na sobie zimowe futro. Ale pozbędę się go najszybciej jak się da.
Próbowałem powąchać kwiatki, ale nic nie poczułem, no oprócz zapachu ziemi.
Zrobiłem też w dostępnym kawałku Krowiej Górki wizytację: świeżej trawy jeszcze nie ma. Ale jak pogoda się utrzyma, to kto wie czy trawa nie zdecyduje się na szybsze pojawienie? Zapewne wtedy pojawią się też koleżanki krowy ze swoimi dzwonkami.
OdpowiedzUsuńEnzo,
To rzeczywiście prawdziwa wiosna! Przepiękne kwiaty i przesympatyczna łączka. Życzę, aby koleżanki się pospieszyły, ale to chyba dopiero w maju...